a co ma zrobić adresat, który przez trzy tygodnie porusza sie po kraju w rónych miejscach i nie jest możliwe doreczenie w ciągu 14 dni. Ten przepis to idiotyczny zapis dający FISKUSOWi nieograniczone i niczym nieuzasadnione prawo do zniszczenia człowieka. Niech Ci madrale sie pukną w głwę. Coś takiego to możliwe jest tylko w Polcse. W dzisiejszym świecie aby doręczyć pisma adresatowi jest tysiące możliwości. Po jakie licho w danych osobowych żada sie nr telefonów, czy też adresumailowego. Ale to już dla FISKUSA trudnośc , która wymagałaby zatrudnienia co najmniej ze trzydziestu urzędników. Lepiej gościa od razu ukarać tak aby już nigdy sie nie podniósł