Wielbicielka ZUS
/ 77.91.63.* / 2009-03-31 17:32
Masz rację, szkoda, ze tej decyzji nie podjęłam cztery lata temu. Ale człowiek wciąż się łudzi, poza tym jeśli ma się rodzinę, dzieci, jakąs tam pozycję w wyuczonym zawodzie. . Dziś gorzko ( oj, bardzo) żałuję. Tam, gdzie proponowano mi pracę w dzień po przyjeździe, odmówiłam. Trochę na sugestię znajomych mówiących, ze ja, inteligent, nie dam rady. Cztery lata! Dziś byłabym już "okienko" wyżej. A w Polsce z roku na rok spadam. Zarabiam poniżej średniej krajowej w ponoć prestiżowym zawodzie. Ale tylko sama do siebie mogę miec żal. Trzeba było zostać. Może i byłabym "fizycznym" przez pewien czas, ale mam chęć do pracy, do zdobywania nowych umiejętności. Miałabym na książki po fizycznej robocie. Dziś, gdyby nie biblioteka, czytałabym instrukcję obsługiwania piętnastoletniego telewizora.