Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Gałązka: Wojna to sztuka wprowadzania w błąd

Gałązka: Wojna to sztuka wprowadzania w błąd

Wyświetlaj:
historyk / 83.24.156.* / 2008-08-13 14:56
Może Kaczyński nie myśli o wprowadzaniu w błąd tylko mówi to co myśli
prawiezaratustra / 2008-08-12 20:06 / _
Pomiędzy rolą Chin a Rosji, w światowym układzie sił, jest różnica tak kolosalna, że nie upoważnia do porównania obu mocarstw, przyjętego jako kręgosłup tego felietonu.

Chiny niewątpliwie zmierzają do prymatu nad światem i pewnie ten prymat osiągną. Zagrozić temu może chyba tylko durniejsza część wojskowych, jeśli nie będą trzymani w karbach przez cywilów. (Ale wtedy i tak wszystko będzie już do d__y.)

Chiny różnią się od Rosji tym, że mają potencjał wielokrotnie większy niż Rosja. Przy Chinach Rosja może walczyć jedynie o przetrwanie narodowe. Chiny mają nieograniczoną piechotę, religię i karność - to wystarczy by nikt nie odważył się ich ruszyć.
Lecz Chiny nie użyją oczywiście swojej potężniejącej z dnia na dzień armii dla osiągnięcia prymatu. Aby to wiedzieć, nie trzeba czytać kung-fu, wiedział o tym nawet chłop z Wesela.

Armii używa się wtedy, gdy prymat chce się osiągnąć w jednym pokoleniu. Chiński człowiek tego nie potrzebuje.

I tu sedno: ekspansja, gdy się dzieje wielepokoleniowo, jak ta Chińska - nie boli, a raczej boli mniej.
Można zrobić dramat z tragicznej śmierci studenta na placu Tianamen, lecz żeby nie być obłudnym, wypada wymieniać równocześnie mordy na ludności cywilnej obecnych eleganckich, zachodnich potęg - że wymienię tylko nie tak dawne, bezsensowne z punktu widzenia militarnego, wymordowanie klikudziesięciu tysięcy ludzi przez rodaków Sarkozego podczas ewakuacji z Algieru.
W tym kontekście Chiny idą po światowy prymat niemal bezkrwawo.

(Proszę mi tu nie wypominać Kraju Dalajlamy, bo porozmawiamy jak alternatywnie zagospodarowałby ten niebroniony teren Amerykanin - na sexholidays?)

Całkiem inaczej jest z Rosją. To mocarstwo o krótkiej i dramatycznej historii. Nie ma szans na prymat światowy. Próba komunistyczna spaliła na panewce - to nie zasługa sprzymierzonych, lecz nieubłagana ekonomia.
Liczą się dla niej cele bezpośrednie. Przygraniczne. Osiągnięte w jednym pokoleniu. Dalsze tylko tam, gdzie pozwolą tanio rozgrywać te bliskie.

Ma jednak rację Gałązka co do dekadencji Europy, narodowej i wspólnej. Europa jest dzisiaj w stanie wystawić dla nikczemnych zysków i zwykłego świętego spokoju nie tylko Czeczenię i Gruzję lecz także Ukrainę.
A wtedy nasza sytuacja się zmieni i uczestnictwo w paktach militarnych może okazać się zwykłym papierowym frazesem. I pozostanie nam dumnie przegrać nie dokończywszy ulokowania tu życiodajnej bazy amerykańskiej.

Dlatego dla nas to czas by krzyczeć.
Nie rozumieją tego, lub nie chcą rozumieć, jak zwykle ludzie o żydowskiej prowieniencji, dla których to co dla miejscowych jest wartością - pozostaje jedynie: ograniczeniem.
DA-old / 217.172.247.* / 2008-08-12 17:39

Wojna to sztuka wprowadzania w błąd


Wobec powyższego jest Pan na wojnie już prawie osiem miesięcy!
brawocelnetrafienie! / 213.158.196.* / 2008-08-12 20:29
czego nawet nie zauważył.
ŁowcaWykształciuchów / 2008-08-12 14:32 / NiePOsPOlity Intelekt
"Celem w Rosji w Gruzji jest obalenie Saakaszwilego i zastąpienie go rosyjską agenturą, która przywróci kontrolę Moskwy nad tym krajem, zablokuje budowę rurociągów i gazociągów oraz zrezygnuje z aspiracji do NATO.

Najlepszym dla Rosji wariantem byłoby wywołanie niezadowolenia ludności, która obarczyłaby za przegraną Saakaszwilego i wówczas agent rosyjski mógłby objąć władzę w rezultacie przedterminowych wyborów i w aureoli zbawcy narodu przed katastrofą. Rosja mogłaby następnie nawet podarować Gruzji Osetię Południową. Opinia Pani Przełomiec, iż w Gruzji nie ma rosyjskiej agentury, ponieważ żaden z polityków oficjalnie nie popiera Rosji, wskazuje, iż dziennikarka spodziewa się, że agenci FSB będą nosili na piersiach tabliczki z napisem: „I am Russian Agent”. Oficjalnie nikt nie może popierać Rosji, wystarczy, że będzie „ratował kraj przed klęską”. Zawieszenie działań wojennych oznacza, że teraz zielone światło dostanie w Gruzji dla swoich działań rosyjska agentura.

W tej sytuacji rosyjska agentura wpływu w Polsce otrzymała zadanie dokonania ataku propagandowego na Saakaszwilego i przedstawiania go jako odpowiedzialnego za agresję rosyjską, przepraszam, misję pokojową na Kaukazie. Prorosyjska propaganda ma powstrzymać nas przed okazywaniem solidarności z Gruzją i przekonać byśmy domagali się ustąpienia prezydenta Gruzji – jedynego agresora odpowiedzialnego za rozlew krwi na Kaukazie, rzeź ludności cywilnej, na razie w Osetii, a niebawem okaże się, że również w Gorii, Senaki, Kodorze itp. Niezależnie od naszej oceny Saakaszwilego, to on jest gwarantem przejścia Gruzji na stronę Zachodu. Orientacja prozachodnia innym politykiem w Gruzji nie dysponuje, natomiast jego najsilniejsi przeciwnicy są po prostu rosyjską agenturą. Ci których nazwalibyśmy opozycją demokratyczną są zbyt słabi by odegrać jakąkolwiek samodzielną rolę.

Przyjrzyjmy się robocie rosyjskiej agentury wpływu, tym bardziej, że po Kaukazie i Ukrainie przyjdzie czas na państwa bałtyckie i Polskę. U nas nie będzie żadnej agresji i walk – agentura wpływu wsparta tchórzostwem i zdradą współczesnych zsowietyzowanych Polaków wystarczy. Oto zasadnicze linie propagandy rosyjskiej rozpowszechnianej w Polsce.

- Gruzińska wyprawa wojenna na zbuntowaną prowincję miała zakończyć się błyskawicznym zwycięstwem, przeradza się jednak w wojskową klęskę i tragedię cywilów. Zginęło już prawie 2 tys. osób. Rosyjskie samoloty od piątku bombardują gruzińskie miasta i obiekty wojskowe.

Jak widać giną tylko cywile po stronie rosyjsko-osetyńskiej. Samoloty rosyjskie bombardują gruzińskie miasta ale gruzińscy cywile nie giną. Wyłącznie Gruzini są odpowiedzialni za tragedię cywilów. Oczywiście komentator nic nie wie o tym, iż przed gruzińską operacją wojskową na WŁASNYM terytorium, wioski gruzińskie w Osetii były tygodniami ostrzeliwane. Ale to Gruzja jest agresorem, wioski gruzińskie rosyjskie siły pokojowe mają prawo ostrzeliwać, wszak „walczą o pokój” jak w starych dobrych czasach.

- Rosyjskie wojska odbiły zdobytą przez Gruzinów południowoosetyjską stolicę Cchinwali.

Termin „odbicie” oznacza, iż Rosjanie odzyskali to co było ich. Cchinwali było rosyjskie, gruzińscy agresorzy je zdobyli ale już zostało odbite. Czy autor tych słów tak samo informowałby np. o Doniecku lub Białymstoku?

- Operacja gruzińska była lekkomyślna a reakcja Rosjan przewidywalna.

A co by było gdyby Gruzja nie zareagowała na ostrzeliwanie gruzińskich wiosek w Osetii? Czy nie zostałoby to potraktowane przez Rosję jako oznaka braku woli, słabości i tchórzostwa, a więc słabością zachęciło do interwencji w Tbilisi? Saakaszwili wiedział jak zareaguje Rosja, więc jest odpowiedzialny (lekkomyślny) za wojnę.

- Tym razem to Gruzja zaatakowała pierwsza.

Jak wiadomo to Gruzja była agresorem, który zaatakował terytorium Rosji, skoro bowiem Moskwa uznała Osetię Południową za własną, to znaczy, że tak być powinno. Czy w przyszłości przeczytamy ubolewania z powodu polskiej agresji na Białystok, jeśli jego mieszkańcom Rosja nada swoje obywatelstwo?

- Polska absolutnie nie powinna oceniać ani oskarżać…

Oczywiście nie możemy oceniać i oskarżać Rosji, podobnie jak poprzednio nie należało oceniać agentów NKWD i SB. A już na pewno nie można nazwać agresora po imieniu, no chyba że będzie to Gruzja.

- Władze gruzińskie nie dały Rosji żadnego wyjścia.

To oczywiste, że Gruzini zmusili Rosję do zajęcia części Gruzji, Rosjanie nie chcieli ale musieli.

- Nasi przyjaciele często nie mają racji, zwłaszcza gdy występują przeciwko Rosji.

Jest oczywiste, że w konfliktach z Rosją nie należy popierać naszych sojuszników tylko Rosję.

- Angażując się po stronie gruzińskiej w ten konflikt możemy wpakować się w nowe.

Siedząc cicho i pozwalając Rosji na agresję i podbój suwerennego państwa zapewnimy sobie spokój, dobrobyt i szczęście. Rosjanie nawet nie będą musieli nas atakować. Po prostu zgłosimy się sami by nie popa
ŁowcaWykształciuchów / 2008-08-12 14:34 / NiePOsPOlity Intelekt
Po prostu zgłosimy się sami by nie popaść w konflikt z Rosją, zwłaszcza gdy Moskwa zajmie pół Ukrainy, której niepodległość nie jest dla nas w ogóle potrzebna, ponieważ będziemy mieli dobre stosunki z Rosją.

- Straty w stosunkach polsko-rosyjskich, poniesione na skutek naszego poparcia dla Gruzji, będziemy odrabiali przez lata.

Jak wiadomo dla Polaka największą wartością, za którą tęskni po nocach są dobre stosunki z Rosją i wszystko powinno być podporządkowane temu celowi. Jeśli nie możemy przyłączyć się do Federacji Rosyjskiej, to przynajmniej zwasalizujmy się.

Agentura musi się uwierzytelniać, np. atakując „Wybiórczą”, albo sama jest uwierzytelniana atakami przedstawicieli orientacji prorosyjskiej, ale nadchodzi czas, kiedy maski spadają. Taki kluczowy moment nadszedł właśnie teraz, kiedy mówiąc słowami Prezia: „wszystkie ręce na pokład”. Agentura wpływu się odsłania i można dokonać jej weryfikacji. Dlatego należy notować nazwiska autorów wszystkich prorosyjskich wypowiedzi. Ci sami eksperci, dziennikarze i politycy będą bowiem w przyszłości uzasadniać przywrócenie pełnej rosyjskiej kontroli nad Ukrainą i w Polską.

Potwór z Radia"
MN4 / 80.51.231.* / 2008-08-12 09:16
Mocarstwa? Co to za mocarstwa, powiedzmy 50mln obywateli i 25000EUR na głowę. Żenada.
sceptyk / 2008-08-12 13:55 / Tysiącznik na forum
Po odcięciu ropy i gazu dochód na głowę wyniesie 0
Pomyśl chwilę nad tym.

Niemcy przegrali wojnę z sowietami, bo ich doktryna wojenna zakładał, że tam, gdzie przejedzie ciężarówka, tam przejedzie armia; sowiecka doktryna zakładała, że tam, gdzie przebrnie piechur, tam przejdzie armia.
I dodatkowo, żołnierz niemiecki do walki potrzebował 7 szczotek; żołnierz sowiecki - ani jednej.

Pomyśl nad tym.
MN4 / 80.51.231.* / 2008-08-12 16:21
Wsród 20 najludniejszych państw świata są Niemcy, USA i Japonia. Reszta to kraje ludne i biedne. Za niedługo może się to baaaaardzo pozmieniać. Wtedy takie mocarstwa, hłe hłe mocarstwa jak np. Francja (dlaczego własnie Francja, a nie Anglia) będą daaaaleko.
bsfgb / 195.140.236.* / 2008-08-12 15:19
To powód żeby wstąpić do WNP zamiast UE?
Gaz będzie tańszy....

Najnowsze wpisy