Zelazna polska DAMA finansów wraca do polityki i dobrze się stało.Za to niebawem niechlubnie odejdą inni, gdyz Komisje sejmowe wyłuskają nierobów którzy sie niesłusznie obłowili bo nie mieli umiaru, za dużo dostawali a efekty ich poracy >> tyle co kot napłakal. Stale na urlopach jakby żadnych ograniczeń nie było, nie muszą pracować, od pewnych stanowisk praca jest nienormowana nie potrzeba podpisywać listy obecności , mając duzo czasu wolnego i pieniędzy , wędrują po świecie, jakby granic nie było. Całe bogactwo dostępne nielicznym dla całej reszty wegetacjia i oddawanie długów. Wszyscy daja pieniądze na wyścigi pod nowe mieszkania bo dłużnicy zostana na lodzie, mieszkania oddadz za grosze, pożyczjący ponownie się oblowią. Dzisiaj przywodca samoobrony grozi posłom ktorzy zmienili barwy klubowe wydaniem czeków na kwoty astronomiczne. Z mojego grona znajomych byli tacy co glosowali na samoobronę, dzisuaj się wstydzą i posypują głowy popiołem, tak im wstyd że postawili na konia któremu nie sprawdzono zębów. Ja też kilka razy chwaliłem szefa tej partii, dzisiaj też mi wstyd, zostałe wprowadzony w błąd a miało być tak dobrze.

Ot wierna sobaka... najpierw kopnięta zdrowo i wyrzucona z gospodarstwa przez swojego pana, potem bezsilnie patrząca, jak ten wymiata skrzętnie urządzone legowisko i zabiera uskładane wielotygodniowym wysiłkiem kości, by teraz na gwizdnięcie z merdającym ogonem przybiec zza płotu przez uchyloną furtkę. Nie jestem złośliwy ale życzę powtórki, będzie przynajmniej wesoło, bo teraz pozostaje tylko niesmak.

Tylko po co?

Za długo tym ministrem nie będzie hahaha!!!!!

dobrze ze zyta wrocila ona wie co i jak

Piąta zmiana na stanowisku ministra finansów się urzeczywistniła. Biorąc pod uwagę że z jej projektów nic nie zostało, chyba odpowiada jej rola politycznego zombie, poruszanego wolą Wielkiego Brata.
Pani „minister z doskoku”, jakby znów straciła posadkę, na otarcie łez zostanie kolejna 3-miesięczna odprawa.

Ech...... Zyta.........., widocznie tak musiało być.
Kobieta to skomplikowany organizm ale, że aż tak?
Chociaż politolodzy będą mieli pożywkę - tyle z tego dobrego(?)