Polityka "czerwonych " bakierów jest czytelna. Oni nigdy nie odeszli od planów podboju świata. Na razie niszczą gospodarki UE i USA oraz Azji zalewając rodzimymi towarami czy niebezpiczną tandetą produkowaną przez tanią siłę roboczą zniewolonych narodów. Obozy pracy to codzienność dzisiejszych Chin. Oślepeni zyskami zachodni przedsiębiorcy masowo poprzenosili tam swoje firmy a tym samym także technologiie. Zastraszony i głupi zachód oddał im swój "obóż pracy" jakim był Hong Kong. Czerwoni go nie zniszczyli bo nie niszczy się kury znoszącej złote jaja. Oni go "odrobinę" zmodyfikowali likwidując jakiekolwiek wolności, poza podporządkowanymi produkcji... Z cynizmem chńskiego madaryna palącego z kupcami zachodu dla niepoznaki opium, realizują politykę Mao Tsetunga. Dozbrajają największą armię świata, gotową na rozkaz KPCh zalać Rosję i poić konie w Wiśle... Spekulują amerykańską i swoją walutą aby pogłębiać kryzys u sąsiada z za oceanu, któego jako jedynego jeszcze się obawiają. Już się go nie boją tylko mają baczenie na pjanego kowboja. Ten bedący na haju kowboj póki co ma odbezpieczonego atomowego colta...
Usypiaja więc polityków (łapówy), zalewają rynki niebezpiecznym dla zdrowia towarem ( świecącym w nocy bo ponad 100 krotnie silniej napromieniowanym plastykiem - vide akcesoria kuchenne, czy słynnym chrzczonym mlekiem w proszku dla niemowląt ... Niby to przypadkiem a wojna już trwa tylko przeciwnik jakiś niemrawy a może kupiony... No jeszcze wój Sam na haju...