Gospodarka nabiera rozpędu. Nowe dane GUS
Money.pl
/ 2010-11-25 17:53
jakub2
/ 79.162.95.* / 2010-11-28 16:39
ale do tyłu , banda płatnych propagandzistów
NAbiera rozpędu tak ???? Oby nie było gwałtownego hamulca ....
Koszty życia w tym kraju idą stale w górę ...
W 2005 r. 1000 zł na rękę to było coś i wystarczało w zupełności ,a teraz ?
to jest śmieć .
Wiem bo mam swój biznes i stale muszę podnosić pensje pracownikom ,bo drożeje żywność ,prąd ,paliwo itd itd.
Skoro muszę podnieść pensje to i niestety wyrobów i tak dzieje sie w całym kraju . Każdy chce zarabiać po 3-4 tyś ale postawcie sie na miejscu uczciwego czysto polskiego pracodawcy ,a nie firmy z kapitałem zagranicznym zwolnionej z podatku na kilka lat ,która weszłą na rynek za śmieszne pieniądze.
To jest kraj złodziejski i tyle .
jakub2
/ 79.162.95.* / 2010-11-28 16:41
bardzo słuszna refleksja -potwierdzam złodziejski
Zapomniałem dodać ,że gdy koszty wyrobów rosną to i niestety stajemy się mniej atrakcyjni na rynku jako wytwórcy ,a przez to chińczycy czy inne kraje gdzie jest tania siła roboczą mogą nas przebić. Gdyby Ukraina weszła do UE to leżymy bo tam mogą pracować za przysłowiową miskę ryżu ze względu na wielkie bezrobocie. Więc lepiej się módlmy ,żeby do tego nie doszło.
poza tym uważam ,że nie powinno się wszystkiego prywatyzować jak np. energii .
Energię powinny produkować państwowe spółki i to w taki sposób żeby była tania dla polaka i polskiego przedsiębiorcy ,a nie chęć jeszcze na tym zarabiać .
sun of peru
/ 83.31.237.* / 2010-11-25 17:53
czyli druga Irlandia co raz bliżej?
tesa1959
/ 2010-11-25 18:50
/
Tysiącznik na forum i pełna kultura
coraz, a nie
co raz
Lepiej, aby nie było Irlandii. Tam postawiono na usługi socjalne i teraz mają kryzys, z którego nie wyjdą tak prędko.
jakub2
/ 79.162.95.* / 2010-11-28 16:45
Na tą zieloną wyspę nalezało by wysłać premiera , zeby i tam zrobił cud , napewno nabrali by rozpędu tak jak w polsce .
tesa1959
/ 2010-11-28 17:25
/
Tysiącznik na forum i pełna kultura
Racja. Mam nadzieję, że uda się nam jakoś wyjść z tego kryzysu (nie mówię o spłacie długu publicznego, ale o zatrzymaniu jego wzrostu), tylko niech wreszcie jakiś ekonomista praktyk, a nie teoretyk weźmie w swoje ręce ekonomię w n Polsce.