Polacy uwielbiają prowadzić samochody i nie wyobrażają sobie życia bez nich, ale realia ekonomiczne często zmuszają ich do pozostawiania aut na parkingach.
Do takich wniosków można dojść po lekturze raportu „Obserwator Auto 2011” przygotowanego na zamówienie banku BNP Paribas Fortis. Ankieterzy firmy TNS Sofres przeprowadzili wywiady z reprezentatywną próbką 4800 Europejczyków. W badanej grupie znaleźli się obywatele Belgii, Francji, Hiszpanii, Niemiec, Portugalii, Wielkiej Brytanii, Włoch i Polski.
Polski kierowca wyróżnia się na tle innych Europejczyków emocjonalnym stosunkiem do samochodów. Czterech na pięciu pytanych Polaków przyznało, że "uwielbiają prowadzić samochód", a jest to wynik wyższy od średniej europejskiej. Ten entuzjazm charakteryzuje zarówno młodych kierowców (poniżej 30. roku życia – taką odpowiedź wybrało aż 90 proc. respondentów), jak i tych starszych (powyżej 50. roku życia – 82 proc. odpowiedzi). Niestety, podobny odsetek mieszkańców naszego kraju przyznaje, że ich chęć do jazdy hamowana jest przez stan ich portfeli. Co więcej, aż 91 proc. Polaków deklaruje, że korzystałoby z aut częściej, gdyby tylko jego eksploatacja była tańsza. Trudno znaleźć inną kwestię, w której bylibyśmy aż tak zgodni.
To niepokojący sygnał dla rządu: kierowcy w formie podatków od towarów i usług związanych z zakupem (zarówno nowych, jak i sprowadzonych używanych) i eksploatacją aut odprowadzają do budżetu państwa ponad 50 mld zł rocznie. Lwia część tej kwoty to akcyza,
VAT i "opłata paliwowa" zawarta w cenie paliwa. Samochody, które nie jeżdżą, nie przynoszą budżetowi żadnych przychodów. Jedynym stałym kosztem posiadania auta, który jest niezależny od przebiegu, jest obowiązkowe ubezpieczenie OC, a te nie jest opodatkowane.
--------------------
Trzeba jaknajszybciej zlikwidować ograniczenia prędkości, aby sprzyjać kierowcą. Warto też bardziej sprawiedliwie opodatkować użytkowników dróg. Czas na akcyzę na rowery i buty.