GPW blisko zakończenia odbicia
Money.pl
/ 2008-08-09 08:06
bolek.m
/ 79.185.247.* / 2008-08-09 18:13
Blondynka ? a głowa od myślenia Cię nie rozboli ?
lura
/ 83.22.66.* / 2008-08-09 12:06
GŁUPIA PINDA
jaroslaw74
/ 2008-08-09 08:06
/
Uwaga! Łamie regulamin forum
te Pani analityczne wywody są uzasadnione merytorycznie ale nie będą miały nic wspólnego z rzeczywistością wg pani prognoz WIG20 czy WIG powinien spaść jeszcze poniżej ostatnich dołków, ciekawe jaki poziom jest wg tych prognoz odpowiedni do zakupów akcji. Z tonu tej analizy wynika że chyba nie ma takiego poziomu. Większość słabego kapitału w postaci umorzeń TFI już odeszła, także kto ma kreować podaż
Podaż w krótkim terminie będzie kreowana przez inwestorów zagranicznych, którzy zajeli krótkie pozycje na naszym rynku (stworzyli korektę). Spadek złotego i umocnienie dolara z ostanich dni już ich bardzo niepokoji. Pozatym spadki się zaczeły. Po przełamaniu ok 2550 P. na WIG20 ruszy mała panika. Mam przewidywania gdzie się skończy, ale tą wiadomość zostawię dla siebie.
:)1
/ 85.181.187.* / 2008-08-10 23:31
Wal nixur,nie daj sie prosic,my chcemy poznac twoje zdanie
Myślałem o zejśćiu z 2750 do ok. 2150 w ciągu miesiąca, ale panika pojawiła się dopiero po przejściu 2450 i nadeszła tak szybko, że wystarczyły 2 tygodnie. Teraz poziom 2450 jest oporem nie do przejścia. Przewiduję duże wachania, ale połączone z ruchem bocznym z dołkiem nadal na 2150 za 2 tygodnie
gregor78
/ 87.205.177.* / 2008-08-09 10:12
zgadzam się z tobą, po piątkowym zamknięciu na wall street jest jednak ewentualność, że najpierw indeksy nadbiją ostatnią lokalną górkę a może nawet dotrą do 2850 kapitał zagraniczny zwieje i zostawi rodzime tfi z ręką w nocniku, tak się dzieje od lat w krótkim i długim terminie na gpw, generalnie spadek poniżej 2400 jest pewny ale podejmując teraz ryzyko być może można będzie zarobić ... albo umoczyć
jaroslaw74
/ 2008-08-09 20:49
/
Uwaga! Łamie regulamin forum
tak tak oczywiście te scenariusze są tak pewne że już wystarczy sobie kupić laptopa wyjechać na wyspy kanaryjskie i tam zlecenia puszczać.
No właśnie.
Autorka też jednak paple.
"Ich apetyty rozbudził spadek cen ropy naftowej, ale po początkowym wręcz euforycznym przyjęciu tego, z każdym dniem malał wpływ niższych cen paliw na rynek akcji. Zamiast tego pojawiło się coraz więcej obaw, że taniejące surowce jedynie potwierdzają postępujące spowolnienie gospodarcze na świecie."
Czyli na ropie nie ma bańki?
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.