Nowe, restrykcyjne przepisy ekologiczne i globalny kryzys – branża dystrybucji paliw poddawana jest sporej presji, którą szczególnie odczuwają stacje niezależne. Dla niektórych prywatnych właścicieli oznacza to koniec przygody z branżą paliwową, ale dla innych może być okazją do rozwoju.
Choć brakuje wciąż oficjalnych statystyk, to według szacunków Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, w naszym kraju działa około 3230 stacji niezależnych, co stanowi niemal połowę polskiego rynku. Według nieoficjalnych szacunków, liczba ta może być jednak znacznie wyższa. Wystarczy tylko podać przykład województwa warmińsko-mazurskiego, gdzie po uruchomieniu platformy ewidencji stacji paliw okazało się, że na terenie województwa działa faktycznie nie 440 stacji posiadających koncesje, ale aż 634, czyli około 30 proc. z nich działa... nielegalnie i nie jest uwzględnianych w oficjalnych statystykach. Pomijając te rozbieżności, warto zadać sobie pytanie, jak wygląda polski rynek paliw z perspektywy niezależnych właścicieli stacji.
----------------
No tak znikną nielegalne stacje benzynowe.