Kiedś różnica miedzy ceną ropy WTI i Bernt wynosila ponad 10$ i Stanom opłacało się sprzedawać swoje produkty w Europie, teraz tol już się skończyło.

Łupki tak samo.

Dolar/jen 120,92, -0,27.

Tak samo.

BUX -1,08%.

Na rynku nie ma żadnej gotówki, WIG20 287 mln zł, a każdy ma towar do sprzedania.
Tylko zero kupujących.

Łupki zbankrutowane nie oddadzą długów.

Krach petrodolara trwa, do bankrutującego euro traci już 0,44%, 1,0958.

PKB w Stanach spadł o prawie połowę(annualizowany) - fin. 2,0% (Oczek. 2,1%, Poprz. 3,9%), III kw.

Zyski korporacyjne -3,3%.

FW20 1863, -12 pkt.

Jak spada, to naganiaczy nie ma.
Liczą rosnące straty.

U nas już widać że odbicie zakończone. Zrobili 100 punktów i starczy, teraz klasyczne osuwanko w stronę 1750

W styczniu fundusze inwestycyjne, które podtrzymywały resztkami sił indeksy na koniec roku w ramach window dressing, będą już mogły bez żalu wywalić akcje które kupowali aby podtrzymać rynki

więc na S&P500 rozstanie z poziomem 2000 jest bardzo realne a u nas dalszy zjazd poniżej poziomu 1750

Ewentualny efekt stycznia dopuszczam tylko na MiSiach

W zeszłym roku w grudniu też trochę odbiliśmy po dużych spadkach a potem była dalsza część zjazdu i tak aż do stycznia

Zobaczymy jak dalej rozegrają w tym roku, ale jak na razie rozgrywają toczka w toczkę jak w zeszłym