No to teraz zaczną się konsultacje, zloty, meetingi, potem sie powoła nową instytucję, trzeba będzie znaleźć lokal, kupic mebelki, nowe etaty, za jakieś 3 miechy instytucja ruszy , ale nie będzie dawać gwarancji bo to odpowiedzialność i można coś skopać bo przecież zatrudnieni będą z klucza (po znajomości) i na niczym znać się nie będą. Byle nie stracić pracy, byle się nie wychylić. Polska rzeczywistość no i nieudolność rządzących. Zamiast dać gwarancje bankom wymyślają takie piedoły....