Entuzjasta zabierania obcym i brania sobie
/ 195.184.83.* / 2009-10-17 10:42
Tak, weźmy przykład z Wenezueli i znacjonalizujmy, co się da. Potem poczekajmy, aż zagraniczni znów zainwestują i znacjonalizujmy im to. Kilka cykli inwestycyjno-nacjonalizujących, i Polska wzrośnie w siłę a ludzie będą żyli dostatniej. Może nawet tak dostatnio jak na Kubie czy w Korei Północnej, gdzie nacjonalizacja zaszła najdalej.