Myśle ze jedynym wyjściem by ograniczyć napływ tych samobójczych aut będzie dezaprobata społeczna i uczynienie użytkowników umownymi baranami. Wiadomo kto będzie jeździł tymi trumnami, wyrostki których nie stać na normalne auto i inni bezmozgowi "biznesmeni" z Koziej Wolki

Jak dla mnie to sensowny jest zakup terenówki do zabaw w terenie ale jazda na szosie czy też samo wyprzedzanie takim autem to katastrofa, zwłaszcza TIRa - trzeba całym autem wyjechać żeby cokolwiek zobaczyć a przeciez nikt nie będzie jechał 50 metrów za takim autem żeby widzieć wszystko bo zaraz go wyprzedzą...

wielu Polaków kupi takie auta gdyż od lat mieszkają w Anglii, a kilka tygodni wakacji to jakoś dadzą radę przejeździć nimi w Polsce

21.07.2015
Jeżdżę samochodem z kierownica po prawej stronie. Nie mam żadnego problemu podczas wyprzedzania, parkowania tyłem. Wszystko zależy od rozsadku i umiejętności kierowcy.
Wyposażenie oraz stan auta z 23 letnim stażem po kontroli na satcji diagnostycznej oceniono jako bardzo dobry. Jedyną usterką, którą należało zrobić to wymiana amortyzatorów i poduszek po przebiegu 120 tyś km. Obawiam się jednak, że użytkowanie tego auta po naszych drogach szybko doprowadzi do poważniejszych usterek.
Mam porównanie ponieważ użytkuję jeszcze jedno auto kupione w salonie i niestety już po 5 latach eksploatacji po naszych drogach słyszę i widzę coraz więcej usterek, a przejechałem tym autem dopiero 70 tyś km. czyli około połowę dystansu i 4,6 razy młodszym pojazdem. Więc nie ma o czym dyskutować, jak tak dalej bedzie to moje kiedyś nowe auto nie doczeka tak sędziwego wieku.

21.07.2015
Jeżdżę samochodem z kierownica po prawej stronie. Nie mam żadnego problemu podczas wyprzedzania, parkowania tyłem. Wszystko zależy od rozsadku i umiejętności kierowcy.
Wyposażenie oraz stan auta z 23 letnim stażem po kontroli na satcji diagnostycznej oceniono jako bardzo dobry. Jedyną usterką, którą należało zrobić to wymiana amortyzatorów i poduszek po przebiegu 120 tyś km. Obawiam się jednak, że użytkowanie tego auta po naszych drogach szybko doprowadzi do poważniejszych usterek.
Mam porównanie ponieważ użytkuję jeszcze jedno auto kupione w salonie i niestety już po 5 latach eksploatacji po naszych drogach słyszę i widzę coraz więcej usterek, a przejechałem tym autem dopiero 70 tyś km. czyli około połowę dystansu i 4,6 razy młodszym pojazdem. Więc nie ma o czym dyskutować, jak tak dalej bedzie to moje kiedyś nowe auto nie doczeka tak sędziwego wieku.

wyprzedzanie anglikiem wcale nie jest bardziej niebezpieczne niz czymkolwiek innym, o ile nie pakujesz sie "na styk" w kazdej sytuacji. jesli masz odrobinke rozumu i nie uwazasz drogi publicznej za tor F1, to jest ok. mowie to z doswiadczenia, wiele jezdzilem po europie anglikami... ale i tak nie warto tego kupowac. po pierwsze, poniewaz wiekszosc z nas jest praworeczna, wiec musi wowczas obslugiwac calosc auta lewa reka, gdy prawa proznuje. niewygodne i absorbujace. po drugie, bo ceny ubezpieczen na taki sprzet sa wyzsze. a po trzecie - poniewaz przecietny stan techniczny auta z UK jest znacznie gorszy niz auta europejskiego - angole nie potrafia jezdzic, w ich kraju wciaz pada, a drogi sa solone nawet jak jest +5C, zas jakosc uslug wiekszosci warsztatow jest po prostu zalosna. owszem, nie dotyczy to byc moze 2-letnich jaguarow z przebiegiem 12 tys mil, ale juz 6-8-10 latki to czysty zlom i nieskonczona feeria majsterkowania. a poza tym - co za frajda jechac autem, niechby wypasionym, ale w widoczny sposob obciachowym? te pare tysiecy oszczednosci jest tego warte?

Oferta specjalna dla polackich. Taki da się pokroić dla oszczędności kilkuset złotych, a dla paru tysięcy to nie tylko z kierownicą z lewej będzie jeździł, ale i bez kierownicy w ogóle. Po prostu strzał w 10.