A ile w tym czasie odpadło, zbankrutowało?
Jak można zaufać firmie, która np. działa od kilku lat, ma przychód 950 tyś, zysk 400 tyś i chce pozyskać 18-22 mln na bliżej niesprecyzowaną akwizycję w Europie? Przeciez nawet na rynku polskim nie jest znana - nie jest to niszowa branża.....
Może akcjonariusz spólki ma pomysł, ale co osiągną przez kilka lat (nie sopotkalem się z nową spólka, która "ma pomysł" - one działają od kilku lat i marazmują). Miał do dyspozycji inne instrumenty finansowe np. kredyt, faktoring, leasing. Taki przychód osiągają sklepy osiedlowe.
Jeśli za sukces Prezesa uważasz wprowadzanie spółek, których cena akcji osiąga poziom "10 stopni w skali Beuforta" i oparta jest na wizjach, to masz złe pojęcie o inwestowaniu i polskich inwestorach.
Zapewniam Cie, że jest wiele spólek, które nie "załapują się" ze względu na przychocy do New connect a na GPW nie chcą wchodzić ze względu na skomplikowane procedury.
"Wstyd mi, że żyję w Polsce" pozostawię bez komentarza. Choć niesmak pozostanie