"One man loaded the magazine into the gun, the other kept shooting. They appeared calm and composed. They were not in the slightest hurry. They didn't seem to be afraid at all.

Locals say the orgy of killings in Mumbai began at the Leopold Cafe. Three men walked into the cafe, drank beer, settled their bills and walked out. Then they fished out guns from their bags and began firing.

Gaffar Abdul Amir, an Iraqi tourist from Baghdad, says he saw at least two men who started the firing outside the Leopold Cafe.

He was returning to his hotel from the seaside with a friend when he saw two men carrying bags and brandishing AK-47s walking in front of them, shooting.

"They did not look Indian, they looked foreign. One of them, I thought, had blonde hair. The other had a punkish hairstyle. They were neatly dressed," says Mr Amir.

Rzeczywiście, opis pasuje jak ulał do "islamskich fanatyków" - szczególnie opis ich fryzur i to, ze wypili piwo przez akcją...
A tak na poważnie, to opis ich zachowania sugeruje na programowanie Greenbauma.

" garstka chłopaków z bronią której
pierwsze wersje powstały jeszcze przed pojawieniem się radia, czy samochodów ".

Zastanowiłes sie co napisałes ? Czy jestes kompletnie pozbawiony wiedzy na temat jaki sie wypowiadasz ?

A Ty nie zapomniałeś o treści?

Kolega chyba chciałby, żeby na znak protestu i solidarności giełdy na całym świecie spadły o 20 %.

Znowu merdia kłamią i fałszują obraz rzeczywistości. Jednym z celów ataku - chyba głównym, bo tam się zabarykadowali terroryści - był Ośrodek żydowski. Bo zabarykadowaniu się w tym ośrodku żądali rozmów z rządem. I tu jest chyba sedno sprawy.
re: kris. Polską partyznatkę w Polsce w czasie II wojny światowej naziści też nazywali bandytami, a to że faszyści żydowscy nazywają ruch narodowowyzwoleńczy terrorem to tylko sprawa fałszywej propagandy i semantyki.

Tylko, że te ataki były nie w Kaszmirze, a w Indiach i to na niewinnych turystów. To klasyczny terroryzm, a nie żaden ruch narodowowyzwoleńczy.