Coś się komentator zakałapućkał i nic nie rozumie inwestorów.
Oni przecież widzą co dzieje się z finansami i gospodarką i podejmują racjonalne decyzje wyprzedając coś, co nie ma szans rosnąć, bo nie ma jak zarobić, co widać zarówno po wynikach, jak i jeszcze gorszych perspektywach.
Sypiąca się piramida finansowa bankowości frakcyjnej próbuje jeszcze co prawda przedłużać agonię zbankrutowanego systemu drukowaniem coraz większych długów, co tylko ten kryzys, największy w historii świata, tylko powiększa, bo jest on wbudowany w jej założenia, robienie wzrostu czymś, czego nie ma i zarabiania okradając tych, co ciężko pracują, oszczędzają i inwestują, przez co realny popyt spadam a koszty, bezrobocie i inflacja rosną, a ich realna wysokość jest sztucznie ukrywana manipulowaniem przy sposobie ich liczenia, żeby stworzyć iluzje "wzrostu", który tak naprawdę jest degeneracją i cofaniem się, przez co nie ma pieniędzy na emerytury, leczenie i inne podstawowe świadczenia społeczne, co czego zobowiązane są rządy, bo po to je społeczeństwo powołuje, a nie po to, żeby karmiły same siebie i koterie z nimi powiązane.
Dlatego obroty na giełdach zamierają.
Jak nie ma produkcji i nie ma rozwoju gospodarki, wzrostu zatrudnienia i dochodów, to samymi spekulacjami finansowymi "monopoly money" niczego się nie stworzy, poza coraz większą biedą i bankructwem wszystkiego na rekordowych długach, które stale tylko rosną.
[Ten komentarz został zgłoszony do usunięcia przez 1 osobę - gangbang.]