baba
/ .* / 2004-11-20 12:13
myślę, że autorzy tego raportu, a za nim autor artykułu prześlizgnęli sie po temacie inwestycji, które już są w Polsce. Tych zachodnich jest o wiele więcej i funkcjonują tu na nasyzm rynku całkiem nieźle. Z tym, że w większości są to firmy, kóre o sobie mówią "jesteśmy nr 1 w tym czy w tamtym na rynku x ,albo i na światowym" po co więc konkurencja ma się ładować na ten rynek, żeby tracić siły i nabijać koszty? firmy te funkcjonują tu, ponieważ polacy są zdolnym narodem, umiejącym używać swoich szarych komórek i tam gdzie kończą się procedury, wskazówki i tym podobne wspieracze ludzi bez wyobraźni, tam polska ułańska fantazja zaczyna improwizować i wygrzebywać z każdego dołka coś co wg "head quarter'ów" było niemożliwe do zrobienia, i okazuje się, że można i że wcale nie trzeba władować w to coś wielkiej kasy. dlatego też jeszcze ciągle te inwestycje tu są, te fabryki pracują, a w sąsiednich krajach zarówno wsch. jak i zach Europy siostrzane fabryki zostały zamknięte ze względu na koszty, niedowład proceduralny itp itd... dlatego, że ciągle jeszcze u nas sie opłaca!! Oczywiście pytanie tylko jak długo jeszcze będzie się opłacało, kiedy te wszystkie pomysły naszej klasy rządzącej zrównoważą i przewyższą tę polską ułańską fantazję, która jeszcze ratuje nas z opresji. Myślę, ze wskazówka wagi jest już prawie w równowadze.Jeśli chodi o ten podatek 50% to proszę wziąć pod uwagę, że dyrektorzy i prezesi tych firm to w większości tzw. expats, oni rozliczają sie z podatku u siebie w krajach, chyba, ze opłaca im sie skorzystać z naszego systemu, doradcy podatkowi zawsze znajdą coś zgodnego z prawem (jakimkolwiek), żeby pomnijeszyć ich dochód, albo podatek. więc spokojnie i bez paniki. im opłaca sie przyjechać, ponieważ jako expats dostaną i tak więcej niz dostaliby u siebie (wyższe pensje za awans, dodatki, rozłąkowe, dopłaty na dzieci, na szkołe, na pole golfowe......co by tu jeszcze panowie)! Ten PIT dotyka w zasadzie tylko Polaków, ale i tak mają szansę, że jak dostaną sie na "karuzelę dyrektorskich stołków" to przeważnie wychodzą z polskich struktur organizacyjnych a włączani są w międzynarodowe, a poza tym jak ktoś zarabiał nawet 10 tys a po potem zarabia 2 albo 3-4 razy więcej to i tak bije się piętami w tyłek i nie patrzy na ten podatek. a ciągnąc wątek "bicia" to takiemu przeważnie "odbija" i woda sodowa uderza do głowy, panu prezesowi zwykle sie wydaje co to nie on i komu to one teraz nie pokarze i jak to sie one teraz nie naużywa i nie nawyżywa na tych co mają mniej. nie martwmy się tak o nich, jesli nie jest "kolesiem" to widmo zwolnienia z pracy szybko ustawi go do pionu, a zwolnienia na tych stanowiskach idą bardzo szybko, z dnia na dzień, i wtedy dopiero nogi bolą od załatwiania sobie jakiejkolwiek roboty za jakąkolwiek pensyjkę