szukasz idiotow?

w kantorze ZAWSZE trzeba negocjować. Ceny wywieszone w kantorach to ceny dla owieczek, kŧóre dają się strzyc. W praktyce jeżeli kantor jest "poważny" i ma franki dość często (bo kupuje a nie "łapie" kilkaset raz na miesiąc), to można wynegocjować warunki naprawdę niezłe. Skąd brać "odnośniki cenowe" ? Jest taka stronka "tms.pl", gdzie wyświetlane są ceny w handlu międzybankowym i z której każdy większy kantor korzysta. Wymaga zainstalowanej javy w systemie. Ceny zmieniają się tam dynamicznie, właściwie co sekundę. Nie są to ceny "średnie", tylko ceny kupna i sprzedaży (bid i ask) bardzo dużych ilości walut. Jeżeli sprzedajemy np. franki, patrzymy na "bid" i odliczamy kilka groszy. Po tyle kantor powinien kupić walutę. Kupując, zwracamy uwagę na "ask". Czasami może się udać kupno "po rynku", w praktyce właściciele kantorów próbują ugrać dla siebie kilka(naście) groszy. Jeśli kurs waluty jest stabilny przez dłuższy czas, nasze szanse na zakup "po rynku"-rosną. Jeżeli jest świeżo po spadku, jest to mniej prawdopodobne bo kantorowcy nakupili się drogo (przed spadkiem) i przez jakiś czas mają ten towar do wypchnięcia. Niemniej koniecznie trzeba pytać, dobrze jest znać jak najbardziej aktualne kursy i raczej nie chwalić się tym, że urządzamy "konkursy"-bo tego nikt nie lubi :)

Też doszły mnie takie słuchy, chętnie się dowiem co to za bank, tylko nigdzie nie mogę znaleść informacji

Mam pytanie - zarabiam we frankach a kredyt mam w GE gdzie nie ma mozliwosci ich wplaty w kasie. Oczywiscie chce oszczedzic na oplatach za przelewy.
Jaki polski bank ma dobre konto we frankach z ktorego beda tanie przelewy do innego banku w polsce?

Jak w kantorze było po 4.30, to w banku mogło być po ok.4.20, więc nie ściemniaj, że coś wzięłaś. Do przeliczenia ceny mieszkania na pln stosuje się kurs kupna, nie sprzedaży. I tyle w temacie.
Bank, podobnie jak kantor, handluje walutą, czyli kupuje taniej, sprzedaje drożej. Różnica tylko taka, że kantory nie są tak pazerne, jak banki. W kantorze spread wyniesie jedyne 3..4 grosze, a bank złoi Cię na np. 20 groszy, bo tak im się podoba :) Mnie natomiast interesuje, czy jest jakaś granica przyzwoitości, czyli max. spread, jaki bank może sobie narzucić i czy spread jest zagwarantowany jako stały przez cały okres kredytowania???