"Nie jestem w stanie ocenić przesłanek tych decyzji, bo po prostu ich nie znam. (...) Po prostu nie wiem, czym BOR się tutaj kierował, jakie ma dane, dlaczego uznał, że przedtem było niebezpieczeństwo, a teraz nie ma" - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński na czwartkowej konferencji prasowej.
Może BOR kierował się tymi samymi przesłankami, którymi wtedy, gdy uznał ochronę za stosowną, a prezes wszem i wobec głośno odmówił. Jak widać, po cichu, jednak ją przyjął.
Jak dodał, wciąż dostaje pogróżki. "Ja w każdym razie ciągle dostaję pogróżki
A to akurat nie dziwi- jego "język miłości" uruchamia najgorsze instynkty w nawet niespotykanie spokojnych ludziach.