Forum Polityka, aktualnościKraj

Kaczyński: Nowa frakcja jest już gotowa

Kaczyński: Nowa frakcja jest już gotowa

Money.pl / 2009-06-20 19:43
Komentarze do wiadomości: Kaczyński: Nowa frakcja jest już gotowa.
Wyświetlaj:
Pajchiwo / 2009-06-20 19:43 / Tysiącznik na forum
Tylko, że rządzą nie ci co się zbliżają do największych frakcji tylko ci co są najwięksi...
Po co tworzyć od nowa swoją frakcję, jeśli można przyłączyć się do silnej frakcji i coś dzięki temu wywalczyć dla kraju zamiast trykać co chwila głową w mur...
marek 19.53 / 83.24.3.* / 2009-06-20 21:34
Marzenia o systemie monopartyjnym ?
Genetyczne dziedzictwo ?
To może takie złudzenie, że zapisując się do PZPR można coś wywalczyć, zreformować "od środka". Naiwność.

Co, prócz utraty głosu, można wywalczyć dla kraju zapisując się do najsilniejszych.
Pajchiwo / 2009-06-20 21:48 / Tysiącznik na forum
Utraty głosu którego nie ma - bo nikt się z nim nie liczy - zapomniałeś dopisać.
marek 19.53 / 83.24.3.* / 2009-06-20 22:30
To wynika logicznie z tego co napisałem. Wpisujesz się do silniejszych - i nikt się z tobą nie liczy. Tak właśnie tracisz głos.
Pajchiwo / 2009-06-21 10:14 / Tysiącznik na forum
Heh - po namyśle muszę jednak zmienić zdanie - w obu przypadkach nie mamy wiele do powiedzenia.
W przypadku integracji z większym jest to coś w rodzaju wpisania się do partii - mówimy jednym głosem z partią bez względu czy nam się to podoba, czy nie (bo tak zostało ustalone), ale mamy możliwość forsowania pewnych rzeczy wewnątrz ugrupowania i do przekonania mniej osób niż w przypadku nowej frakcji, która musi przekonać całe gremium. W dodatku polityka wewnątrz dużej frakcji jest jasna - coś za coś.
Z kolei tworząc nową frakcję bez siły przebicia - a taką daje tylko dużą liczbą członków - owszem gadamy, ale nikt nas nie słucha, bo nie reprezentujemy siły i w głosowaniu nic nie jesteśmy w stanie przeforsować. To się świetnie nadaje do jedynej naszej narodowej cechy która nie poddaje się zmianom społecznym - czyli do kłótliwości - i to wszystko.
Konflikt interesów, który zapewne będzie w takiej frakcji, będzie bardzo duży ponieważ nie sądzę, żeby zebrały się w niej jakieś osoby o umiarkowanych poglądach - raczej skrajni reprezentanci swoich krajów, a tacy "mają zawsze rację" i nikt ich nie przekona (świetnym przykładem na dogadywanie się takich ludzi jest Polska czasów PC).
Więc konflikt wewnątrz frakcji jest IMHO pewny, do tego dojdzie frustracja, bo nie reprezentując siły, z którą trzeba się liczyć w głosowaniu, będą ignorowani coś jak Dalaj Lama tylko bez szacunku...
Co lepsze?
marek 19.53 / 83.24.10.* / 2009-06-21 23:07

Jarosław Kaczyński dodaje, że obecnie chodzi o to, na ile nowa frakcja zbliży się pod względem liczebności do liberałów, czyli trzeciej największej grupy w Parlamencie Europejskim.



A teraz co lepsze ?

Chyba jednak nawet mniejsza frakcja z wyrazistym głosem.
Duża frakcja nie pozwoli na "wewnętrzne kłótnie" i żadne votum separatum, Zwłaszcza małym uczestnikom. A takim będzie drużyna Tuska, jeszcze mniejszym byłaby Kaczyńskiego.
po / 93.105.86.* / 2009-06-20 21:23
nie chodził po podwórku iteraz popełnia błędy-trzyma się z silniejszymi.

Najnowsze wpisy