tru
/ 188.40.72.* / 2010-06-10 18:36
100 mld $: Polska płaci Rosji za pokój? "Oni są dobrze uzbrojeni"
Polska może stać się czołowym producentem gazu na świecie – co zdaniem niektórych jest dla nas bardzo niebezpieczną perspektywą.
Dziś w radiowej Trójce Tomasz Sakiewicz rozmawiał ze swoimi gośćmi o odkrytych w Polsce złożach gazonośnych łupków. Dzięki opracowanej przez Amerykanów technologii
będzie można w ciągu kilku lat zacząć wydobywać surowiec.
Jednakże, jak wiemy, polski rząd jest bliski podpisania umowy z Rosją na dostawy gazu do 2037 roku. Państwowa firma PGNiG zapłaci Gazpromowi ponad 100 miliardów dolarów. To najdroższy kontrakt w historii Polski i jeden z droższych w dziejach Gazpromu.
Pojawia się oczywiste pytanie: czy warto gwarantować Rosjanom tak wielką sumę, jeśli Polska wkrótce sama może zostać wielkim producentem gazu? Zaskakującej wypowiedzi udzielił w audycji Sakiewicza poseł PO Antoni Mężydło (POSŁUCHAJ):
Problemy Rosji to są również problemy świata. Jest to mocarstwo nuklearne, dobrze uzbrojone i jeżeli kryzys ekonomiczny w Rosji... jeżeli rzeczywiście będziemy mieli
takie zasoby, o jakich fachowcy mówią, te maksymalne, no to my spowodujemy kryzys ekonomiczny w Rosji. Bo to jest państwo oparte na surowcach. I dziś świat musi się również martwić sytuacją w Rosji: co może się stać w Rosji, jeżeli ich dotknie kryzys gospodarczy (…) To jest problem dla nas wszystkich.
Takie postawienie rzeczy przez posła Mężydłę nie tyle dziwi, co wręcz szokuje. Czyżby polityk Platformy sugerował, iż Rosjanie są gotowi użyć siły w razie zagrożenia ich interesów gospodarczych? Mamy się powstrzymać przed rozwijaniem wydobycia gazu z łupków, by nie drażnić wschodniego sąsiada? I płacić przez kolejne dekady miliardy Gazpromowi, za surowiec, który moglibyśmy wydobywać sami?
Ale OK, przyjmijmy na chwilę założenie, że Rosja faktycznie wyśle na nas czołgi lub atomówki, jeśli zrezygnujemy z usług
Gazpromu. Dla uniknięcia wojny zapłacenie gazowego haraczu może być dobrym rozwiązaniem. Lecz dlaczego w takim razie nowych źródeł gazu szukają Niemcy, Duńczycy, Szwedzi, Ukraińcy, Rumuni? Dlaczego próbują się uniezależnić od dostawze Wschodu? Przecież to też, zgodnie z logiką Mężydły, może prowokować Rosję!
Cóż, w tamtych krajach najwyraźniej rządzą awanturnicy bez wyobraźni – dbający tylko o rozwój własnych gospodarek. Na szczęście
ci wszyscy nieodpowiedzialni ludzie mają Polaków, którzy zapłacą Rosji miliardy zamiast wydobywać własny surowiec. Rosja pozostanie bogata i spokojna, pokój będzie uratowany.
Okazuje się, iż Polska znów jest Chrystusem Narodów. Gazowym.