Kaczyński zaprasza Tuska. Z telewizora
Money.pl
/ 2008-10-12 11:48
Wapniak
/ 2008-10-12 19:40
/
Tysiącznik na forum
Myślę, iż przyczyną tej przepychanki do obecności na "szczycie" są sympatie i preferencje mocodawców wojujących ze sobą stron. Szczególnie tej jednej, chyba tej ponad narodowej...
KONKRET
/ 89.78.5.* / 2008-10-12 11:51
WIDZICIE JAK TA PARTIA OSZOLOMOW (PO) ROBI Z WAS IDIOTOW GAWIEDZI PO-KOMUSZA ?? JUZ
NAWET PLATFUSY NIE OWIJAJA TEGO W BAWELNE, TYLKO JAWNIE WYWOLUJA I PODZEGAJA RZEKOME SPORY!!!
Pilsener
/ 2008-10-12 11:48
/
Sofciarski Cyklinator Parkietów
Jedzie, nie jedzie - nigdy nic nie wiadomo, zresztą jakie to ma znaczenie? Najlepiej byłoby prezydenta i premiera zatrudnić z zagranicy, podobnie jak Leo - trener z zagranicy i efekty pojawiły się od razu. W polsce wszyscy politycy się kłócą: socjaliści z socjalistami, solidaruchy z solidaruchami. Gdyby do sejmu dostała się choć jedna partia inna niż socjalistyczno-konserwatywna, toby się chyba pozjadali.
full
/ 91.192.197.* / 2008-10-12 13:07
Po pierwsze Polska piszę się z dużej litery.Po drugie efekty pracy Leo było widać na Mistrzostwach Europy. Po trzecie nie ma partii socjalistyczno-konserwatywnej. Jedno albo drugie. Widać za dużo Pilsnera.
Pilsener
/ 2008-10-12 21:04
/
Sofciarski Cyklinator Parkietów
1. Pisałem z małej i będę pisał
2. Przynajmniej zagrali - jakoś polskiemu trenerowi to się nigdy nie udało, no ale nie wygrali, więc porażka
3. Pewnie, że nie ma partii socjalistyczno-konserwatywnych - są liberalno-reformatorskie, od kapitalistycznych i demokratycznych reform w kraju aż huczy, będzie taaaaaaaki cud gospodarczy. Zastąpienie manifestu komunistycznego katechizmem powszechnym to żadne reformy dla mnie - może dla Was to już wolność i demokracja, ale nie dla mnie, bo moje standardy demokracji są inne.