Pytany, czy zaproszenia Jaruzelskiego nie może traktować czysto kurtuazyjnie, tak jak zaproszono jego, Kaczyński odpowiedział: "jeżeli pan mnie porównuje z generałem Jaruzelskim, to ja się czuję tym naprawdę srodze urażony".
Prezes w ogóle już nie rozumie co się do niego mówi w ojczystym języku, a stopień nadwrażliwości na swoim punkcie jest niepokojący.
To naprawdę zaczyna być problem.