Myślę, że planowane zmiany w systemie emerytalnym powinny być przedmiotem merytorycznej dyskusji, ale dalekiej od emocjonalnych akcji.
Otóż to. Wystarczy, że strona rządowa zafundowała nam kilkumięsięczny mętlik na skutek przedstawiania różnych koncepcji trzech ministrów, a opozycja oczywiście histeryczne ich kontestowanie.
Niech choć trzecia strona podejdzie do tego wyważenie. Bo to nie małe pieniądze i kwestia żywotna dla milionów ubezpieczonych.