Ostatnio podczas wizyty w Alior Banku pani namawiała mnie do założenia rachunku ROR, obiecując brak opłaty za prowadzenie konta i dobre oprocentowanie środków. I może bym się skusiła, ale dowiedziałam sie że bank wydaje karty zbliżeniowe, więc odrzuciłam ofertę z obawy o narażenie moich pieniędzy na utratę i wtedy pani z radosną miną obwieściła, że jeżeli stracę, to "tylko " do wysokości limitu, jeżeli się szybko zorientuję że kartę ktoś mi ukradł. No rzeczywiście ! Argument nie do odrzucenia ! Podziękowałam grzecznie i powiedziałam że dla mnie strata - to strata, nie ważne jakiej wysokości, a wklepanie PIN-u nie jest wielkim problemem. Mając kartę zbliżeniową trzeba by sobie wmontować opcję ciągłego sprawdzania czy jest jeszcze w naszym portfelu, bo jak wiadomo - licho nie śpi.