Kierowcy jeżdżą coraz rzadziej na gazie
Money.pl
/ 2006-11-18 09:32
czater
/ 2006-11-18 10:13
/
Tysiącznik na forum
Jasne, to jak mi wytlumczycie ze moj siasiad (zawod-kierowca) rok temu spowodowal wypadek po pijaku, zabrali mu prawko na rok i 5000 grzywny w sadzie dostal, przez ten rok znow jezdzil, a 2 dni przed uplywem roku od wypadku zlapali go na "gazie" i nawet 48 nie dostal. Kto nie wierzy zapraszam do sadu w Częstochowie
marek19-53
/ 83.24.18.* / 2006-11-18 23:01
Wytłumaczenie dosyć proste. Łatwiej jest wyłapywać pijanych kierowcó niż "przewietrzyć" zasiedziały i skostniały, skorumpowany układ w sądach.
Wiem, użyłem słowa 'układ' zakazanego w politycznie poprawnym słowniku. Przecież układ nie istnieje. Prawda?
Istnieją tylko jego obrońcy.
.
/ 2007-03-22 16:56
/
................
prawda.Nie ma zadnego ukladu.sa tylko skorumpowadzi nieludzie
Kero niezwerbowany
/ 213.238.125.* / 2006-11-18 12:08
Nie musisz niczego udowadniać. To że sądy są sprzeniewierzone to wie każdy kto choć trochę obserwuje co się w Polsce dzieje.
Ale są i tacy, którzy nie mają kasy aby dojść do kogo trzeba i Ci już się pilnuiją przed utratą prawa jazdy.
Kero niezwerbowany
/ 213.238.125.* / 2006-11-18 09:32
A pseudomoraliści twierdzą nieustanie, że surowe kary nie odnoszą skutku.
Za takie uporczywe twierdzenie należy karać ich więzieniem - zrozumieją, że nie mieli racji.
Skuteczna jest nie tyle surowosc kary ile jej nieuchronnosc i szybkosc egzekwowania.
Mozna wprowadzic kare smierci za wszystko i nikt sie tym nie przejmie,jesli nie bedzie egzekwowana.Ale jesli wiesz,ze przelatujac pod radarem NIEUCHRONNIE zaplacisz to juz nie bedziesz sie spieszyl.
marek19-53
/ 83.24.15.* / 2006-11-20 00:06
Ile razy już słyszałem bzdet o nieuchronności a nie surowości.
Mnie stać na nieuchronne płacenie dzień w dzień stówy za przekraczanie prędkości (niska, nieuchronna kara), a co dopiero faceta goniącego Lexusem czy MB500.
W wielu stanach USA za wyrzucenie peta lub puszki po koli płacisz nieuchronnie, ale 500$. Za trzy przekroczenia prędkości odbierają prawo do ubezpieczenia OC. I nie zaryzykujesz jazdy. Bo odpowiadasz wtedy całym własnym majątkiem. Lumpy oczywiście to olewają, ale również zapełniają pudła. Żaden normalny, pracujący tego nie zaryzykuje. Adwokaci pokrzywdzonego puszczą go w skarpetkach. Z gołą d.
rybka
/ 2006-11-18 16:01
/
Tysiącznik na forum
Moralność nie ma nic wspólnego ze statystyką. Z powyższego wynika jedynie, że złapano mnie pijanych kierowców, mnie ofiar zginęło (może to zasługa pogotowia, lub zwykłego zbiegu okoliczności polegającego na tym, że pijak - kierowca jechał sam, a nie w sześciu w "maluchu").
Jeśli taka dendencja utrzyma się przez kolejny rok, dwa, trzy, to będzie można mówić o jakimś wpływie czegoś (np.surowej kary) na to zjawisko.
marek19-53
/ 83.24.15.* / 2006-11-20 00:17
Jeżeli dotychczas notowano wyłącznie wzrost, to spadek (nie zahamowanie) chyba o czymś świadczy.
P.S. Za trzy lata maluchy nie będą już jeździły (w granicach błędu statystycznego) i tak zapewne Pan to uzasadni. Mniej trupów, bo mniej maluchów
Ale jak wytłumaczyć, że maluchy są zastępowane dużo szybszymi samochodami a mimo to spadek ilości trupów?
Lepszymi i bezpieczniejszymi. Tak tłumaczyć nie można, bo to oznacza wzrost dobrobytu. Też źle.
Ma Pan problem.
Już wiem. Jest źle, i z założenia będzie gorzej.