poszukujący sensu
/ 82.160.103.* / 2008-09-08 11:55
Szkoda, że z obiektywizmem zaczęło być u Pana na bakier. Zaczyna Pan komentować na wzrosty. Dawniej roztaczał Pan przed czytelnikiem różne scenariusze, przedstawiając wszystkie fakty. To zmuszało do myślenia. Niech Pan przeczyta swój tekst i zastanowi się nad opisem piątku na WGPW. Jakże wy analitycy pieknie żonglujecie faktami. Jedne przejaskrawiacie, a inne przemilczacie, zależnie od waszego interesu. Gdzie o skali spadku? Gdzie o wielkości obrotu? Gdzie o sytuacji złotówki? Mam podejrzenie, że gdyby w piątek tak wzrosło jak spadło, to nie zapomniałby Pan skomentować powyższych. Nie rozpisał się Pan również o aspekcie nacjonalizacji Fannie Mae i Freddie Mac oraz skali potencjalnych skutków tego posunięcia.
Skutkiem takich komentarzy ludziska cieszą się z nacjonalizacji firm. Wywołuje to u nich euforię. Świat chyba staje na głowie! To może przychodźmy od gospodarki rynkowej do ręcznie sterowanej (państwowej, socjalistycznej)? Widzę, że Ameryka już ku temu zmierza. I Pan ani słowem na ten temat! Bardzo cienki ten komentarz. Zaczynam odnosić wrażenie, że celowo ślizgał się Pan po temacie bo cóż zrobić jeśli się nie chce powiedzieć tego co dla myślących oczywiste, a dla was nie w smak.