takitamspekulant
/ 77.7.91.* / 2011-09-30 18:20
Myślę, że realizują zyski z kupna walut wcześniej... W sumie banał, ale realna wartość EUR i PLN jest przy kursie 3,8-4,2 -- oczywiście jest to moja własna ocena na podstawie cen towarów zwykłych po obu stronach granicy w Zgorzelcu - (mleko, masło, olej, mięso, soki, itd.). Jak jest EUR droższe, to kupujesz w Görlitz, jak tańsze to u nas pełno Niemców.
Oczywiście drogie EUR wspomogłoby Polski eksport i chwała eksporterom, ale nie zapomnij, że cały czas mamy deficyt handlowy (import > eksport). Dla naszej gospodarki byłoby jednak lepiej, gdyby póki co EUR było za drogie niż za tanie. Wtedy jest większa szansa, że inwestycje zewnętrzne ruszą i popyt na tańszy polski produkt się zwiększy. Dla "imagu" Polski słaba waluta natomiast nie jest korzystna (ale kim my jesteśmy na arenie międzynarodowej).
Moim skromnym więc zdaniem interwencje są zbędne...
Lepiej przeznaczyć tą kasę na wspomaganie ryzykownych walutowych kredytów i ustalić sztywny kurs dla takich spłat (ale tylko osób fizycznych i tylko do kredytów mieszkaniowych), tak żeby nie było zagrożenia aka USA... Wtedy utrzyma się raty w ryzach, plajt osób indywidualnych nie będzie, a kiedyś kursy i tak powrócą do realnych...