Ludi Kochani,
nie ma co dumac i szkoda pradu na te wszelie dyagacje.
Bessa rzadzi sie swoimi prawami i ma korekty spadków, z których należy korzystac. Rynek daje sie wyczuc doskonale, wstarczy odrobina dystansu.
Co tam wielokoropki i inne ustrojstwa?Przezywamy kryzys, jakiego dotychczas swiat nie wdział. Wysrysuje sie on na indeksach w bardzo groźnym zarysie. Oczywiscie, jak to w bessie bywa, nie wszystki spolki beda ulegac takiemu samemu naciskowi spadków, dlatego fundamenty, zaczna byc dosc mocno w cenie. Moim skromnym okiem, rynek chemiczny, bedzie sie trzymał dosc mocno i na nim nie bedzie takich strat, jak np na budowlance. Szkoda, że nasi deweloperzy ucierpia, choc poki co jeszcze nie odczuwamy az takiej presji spadkowej, jak ma ona miejsce w Stanach, czy Wielkiej Brytanii.
Rospa zdołuje całą gospodarkę, zagna ja w kozi rog i wtedy nastapi rewers na rynku akcji. Dalszego spadku dolara nie przewiduje. Poziom EUR/USD 1,6 wydaje sie ze osiagnal swoj limit. Polityka rzadzi swiatem, wiec ropa tez nie powinna juz tak szalec, jak w ostatnim czasie. Poematy o 2030 sa jak abstrakcja....Do tego czasu swiat znajdzie "antidotum" na ten surowiec.
Jak bedzie dalej, Bog jeden wie, ale jestesmy swiadkami nowej ery definiujacej besse i hosse...Nowe ksiazki, to zagadnienie kiedys beda wyjasniac.
W dluzszym terminie, 50% zjazd indeksów nieunikniony, wiec nasz wig20 widziany bedzie w okolicach 2000....
To tak w wielkim telegraficznym skrócie.
Pozdrawiam