No i takiego spadku, to chyba nikt nie przewidzial. W komentarzach forumowiczow lekkie niedowierzanie.. ale dzieje sie, leci wsio na pysk. Przy takich spadkach zaczynaja sie dramaty, panika itd.. W mysl zasady lepiej 0 niz minus, powinienem jednak nie udkupywac taniej sprzedanych 14-go walorow. Cieszylem sie, jak malpa z bateryjki, a tu po kulasach przywalil ryneczek. Trochę spadku uratowalem sprzedajac MCI po 20,90, za to Getin wcale nie chcial mi przyznac racji, ze jest dobra inwestycja. Tzn moze jest, ale cena ok 13 okazala sie jeszcze za wysoka. Wierze, ze sie odbije, tylko, ze dno moze byc nawet dalej niz listopad 2006!! Czyli gdzie? Moze ktos mi cos sensownego podpowie, bo mam wrazenie, ze AT w takich okresach paniki, to psu na bude tylko. Teraz patrze i plakac sie chce.. dobrze, ze nie z tego zyje :) moge jeszcze zachowac troche dystansu i samemu z siebie sie naigrywac, ze naiwny jestem.. PZDR