No to jest bardzo źle, a nawet gorzej niż wszystkim się wydawało.
Kiedy bańka spekulacyjna na rynkach robiona rekordowym długiem bez pokrycia rosła, a wszyscy uwierzyli, że tak będzie w nieskończoność, to mieli własną gotówkę, ale szybko to skonsumowali, do tego nie tylko wydoili spółkę ze wszystkiego, to jeszcze zadłużyli, żeby zapychać czym się da bankrutujący budżet, co i tak nic nie pomogło, bo to studnia bez dna i rekordowe długi rosną.

Jak widać przychody spadają mimo rosnącej produkcji, zyski jeszcze szybciej. Do tego rosną koszty i straty przejętej na samym szczycie bańki spekulacyjnej na rynkach kanadyjskiej Quadry, za co mocno przepłacili i teraz muszą dokładać, zresztą nie wiadomo po co, kiedy nadpodaż miedzi na świecie będzie rosła jeszcze przez wiele lat w zwijającej się gospodarce globalnej, kiedy wchodzą w eksploatację rozpoczęte w okresie radosnego boomu robione rekordowym długiem inwestycje bez najmniejszej wyobraźni, a jest przecież rynek złomu, który w biedzie zwiększa podaż, która stanowi ok. 30% surowca, który przecież nie znika w przyrodzie, czy spala się jak ropa tylko stale go przybywa.

Ponadto zmuszają KGHM, do finansowania idiotycznej inwestycji w drogą i niebezpieczną energetykę jądrową, co w ogóle jest bez sensu, kiedy produkcja energii z węgla jest znacznie tańsza i mamy własne jego zasoby na 1.000 lat.

Chiny konsumujące ok. 40% światowej podaży miedzi mocno się przeinwestowały, pęka tam bańka na rynku nieruchomości, gdzie 52 mln mieszkań stoją puste, a mają moce rafinerii z nadwyżką pokrywające zapotrzebowanie, muszą same eksportować miedź, szczególnie że duża część dotychczasowego popytu pochodziła nie ze strony gospodarki, tylko od spekulantów jako zabezpieczenie pożyczek dla głupich inwestycji, na których popłynęli i teraz banki muszą wyprzedawać nikomu niepotrzebne zapasy, dla odzyskania gotówki. Na to nakłada się panika spowodowana aferą wyłudzania kredytów wielokrotnie pod te same zapasy, co zakończy ten cały proceder.
Osłabienie wzrostu gospodarki Chin postępuje, przez co muszą osłabiać renminbi, co podraża import i przynosi straty importerom.
Dlatego w czerwcu import miedzi do Chin spadł najmocniej od kwietnia 2013 r., a mimo to jak podali w piątek, zapasy na giełdzie w Szanghaju wzrosły trzeci tydzień z kolei, do najwyższego poziomu od 5. czerwca.

Jednocześnie, wcale nie ma żadnych gwarancji, że spółka będzie miała w ogóle jakieś zyski, więc nie będzie miała czym spłacać zaciągniętych kredytów i banki je zablokują stawiając całość długu do natychmiastowej spłaty, co grozić może bankructwem. Już wcześniej prezes nie chciał wypłacać tak wysokiej dywidendy, a od tej pory sytuacja na rynku dramatycznie się pogorszyła, wyniki tak samo.

Bankrutować będą teraz nie takie potęgi, których długi biją rekordy i nie ma tego czym spłacić, przez co obecny system finansowy typowej piramidy finansowej, oparty na życiu ponad stan bezmyślnie konsumując coś, czego nikt jeszcze nie zarobił, czyli przyszłość naszych dzieci i wnuków czy pieniądze odkładane na emerytury, żeby paru lewarowanych spekulantów zarobiło, bankrutuje i nic już go nie uratuje.