Forum Forum finansoweBanki

Kredyt hipoteczny może być tańszy

Kredyt hipoteczny może być tańszy

Money.pl / 2007-03-16 20:17
Komentarze do wiadomości: Kredyt hipoteczny może być tańszy.
Wyświetlaj:
upirog / 2007-03-19 09:10
Bank Millenium dla kredytu pow. 100 000 zł daje marżę 0,5%. PKO BP 2,8. Przymierzam się do kredytu refinansowego w Millenium, ale przyznaję, trzeba giganta, żeby się w tym wszystkim połapać. PKO jest zupełnie nieelastyczne.
Cygi / 2007-03-21 13:07
ja ostatnio przeniosłem swój kredy z PKO, muszę przyznac że było z tym dużo problemów, ponieważ w czasie trwania umowy PKO zmieniło tabelę prowizji i opłat i zamiast 0% prowizji od wcześniejszej spłaty zażądali 1,5% min. 200zł. Udało się to obejść, jednak nie bez problemów. Z PKO nie było żadnych negocjacji...
Jot. / 81.168.157.* / 2007-03-16 20:17
Taki byk ! : - " Proponują one potencjalnym kredytobiorcą ..." - pisze się "kredytobiorcOM " ! ! !
Jot. / 81.168.157.* / 2007-03-16 20:19
PS : i ak też się mówi !
mikel / 83.24.179.* / 2007-03-18 13:33
No to troche smieszny artykuł, po co to komu? tak naprawde każdy i tak załatwia kredyty przez posredników i to w ich interesie jest załawienie klientowi jak najkorzystniejszych warunków... wogóle nie wiem o co w tym artykule chodzi a troche juz siedze jednak w doradztwie finansowym i wydaje mi sie ze pisała go osoba niekompetentna i nie mająca pojęcia o temacie... najgorsze jest to ze ktos kto chce zaciągnąć kredyt naczyta sie takichg bzdur a potem ma niewiadomo jakie wymagania:/ to tylko utrudnia prace potem z takim klientem
drind / 195.140.236.* / 2007-03-18 22:06
zapewne dla ulatwienia panu pracy przeslaniem tekstu powinno byc: bierz scieme jaka ci wciskaja doradcy lub posrednicy, nie dyskutuj z nimi, bos durny matol i sie nie znasz:))
ostatnimi czasy az za duzo mialem do czynienia z doradcami bankowymi i posrednikami. i jedna nasuwa mi sie konkluzja z tych spotkan: sciema goni scieme. podstawa to obiecanie wszystkiego co klient chce uslyszec. i jeszcze jedna uwaga: jezeli pan troche siedzi w tym doradztwie, to chyba doskonale wie, ze posrednicy wielkie g......zalatwia klientowi, to nie w ich interesie. na im wiecej klienta nacigna, na tym lepsza prowizje moga liczyc od banku:)))
HFJHFH / 83.31.218.* / 2007-03-18 21:59
no to tylko twoje zdanie bo nie jestes potencjalnym klientem takiego kredytu ,a wrecz przeciwnie jestes tu drugą stroną,a ja to ci powiem tak, najlepiej to bylo jak przychodzil by do ciebie klient, ty bys mu dawal broszurki ,on na ich podstawie by sie decydowal,a ty bys tylko lapal punkty za to ze zalatwiles,pomogles niby w doradztwie przy wzieciu kredytu.... a do tego zeby ci podniesli prowizje 2 razy, no i jeszcze zeby kazdy klient jeszcze dawal napiwki za ladne i uprzejme podawanie broszurek,czyli podsumowojac to najlepsze dla ciebie -pensja 10000zl +2-3000zl napiwkow ,sluzbowa fura, komora laptopik duzo szkolen -bo tam juz nic sie nie robi-nawet broszurek nie trzeba podawac he-he, konczac podsumowanie, -to wszystko za nic nie robiejnie, a jeszcze wolne poniedzialki bo straszny kac po weekendzie, TO PORTRET TEGO PANA Z GORY
Ive / 82.143.158.* / 2007-03-19 19:51
wreszcie cos sensownego ktos napisal Panie/Pani "HFJHFH"
mikel / 80.55.14.* / 2007-03-20 10:42
Ehhh no to przykre ze wam sie tak wydaje, skoro to taki łątwy kawałek chleba to czemu nie jesteście doradcami finansowymi?? u mnie w firmie a nie jestem pracownikiem banku niejednokrotnie zasuwa sie po 16 godzin na dobe i nikogo to nie obchodiz ze masz urodizny wesele albo pogrzeb w rodzinie jeżeli jest klient to trzeba do niego pojechac i z nim załatwiac sprawy a nie martwić się swimi rodzinnymi. Ponadto to wcale nie jest taki kolorowe jakby sie wam wydawało bo sam spotkałem się kilkukrotnie z takim sytuacjami, że bank nie wywiązał się w odpowiedni sposób bo np załatwiał decyzje kredytową przez 3 miesiące i po 3 miesiącach dał decyzje odmowną i kto wtedy obrywa jak wam sie wydaje??Co do szkoleń to nie sa to szkolenia wyjazdowe tak jak w wielu branzach tylko szkolenia w bankach które trwaja ok 1- 2 godziny a potem trzeba wracać do pracy. Naprawde popracujcie troche w tym to zobaczycie że wcale nie jest tak łatwo i kolorowo, aha co do prowizji bankowych klient i tak by musiał je zapłacic z tą różnicą że bank by ja całą zainkasował dla siebie, a oza tym spróbujcie sami sobie załatwić kredyt hipoteczny i złożyć wnioski w kilku bankach gwarantuje wam ze możecie się zdziwić ze wogóle ktos znajdzie dla was czas. To dziwne wiem ale niestety tak jest.
I dlatego prosze nie obrzucajcie błotem zawodu doradcy finansowego bo w praktyce mozecie sie zdiwić jak bardzo jest on potrzebny

Pozdrawiam
Ekspert / 83.21.200.* / 2008-01-16 16:39
Zgadzam się całkowicie z opinią,że banki załatwiaja kredyt 3 m-ce i na koniec odmawiają. Jestem doradcą ds kredytów hipotecznych i często udzielałam kredytów kloientom którzy po kilku miesięcznych przejściach w bankach nie otrzymali kredytu. Potrzebna jest wieilka wiedza na temat warunków przyznawania i nie tylko aby znaleźć odpowiedni bank dla klienta. I to nie jest tylko wiedza teoretyczna ale również doświadczenie i empatia.
Pozdrawiam
doradca_2007 / 83.18.182.* / 2007-06-20 10:28
Ano przykre, ze posrednicy/doradcy sa tak negatywnie postrzegani. Ale zapewnie taki obraz powstal nie bez przyczyny. Zapracowaly na niego setki pseudoposrednikow, niewystarczajaco przeszkolonych. Co do szkolen... naprawde nie wiem o co niektorym chodzi? Przeciez jakos trzeba zapoznac sie z oferta danego banku, i przynajmniej czesciowo poznac praktycznie organizacje pracy, procedury, obieg dokumentow itp itd. Takich rzeczy nie da sie poznac na 1-2 godz spotkaniu/pogadance o produkcie (takie info moge zdobyc i zdobywam sam). Z jednej strony zarzucacie niekompetencje i brak wiedzy posrednikow, a z drugiej zalujecie nam szkolen 1-2 dniowych. Dla pocieszenia napisze, ze tak naprawde to niewiele bankow organizuje takie szkolenia. Jakkolwiek, te nieliczne w ktorych uczestniczylem bardzo wiele daly. Moja znajomosc oferty danego banku jest zdecydowanie lepsza, co odbija sie na wyzszym pozimie obslugi, jesli chodzi o produkty tego danego banku. Inna sprawa sa powiazania instytucji posredniczacej z konkretnym bankiem. Zachodzi wowczas podejrzenie o manipulowanie danymi, tak by klient wybral oferte "wlasciwego" banku. Sam na szczescie pracuje w organizacji, ktora nie jest zwiazana z konkretnym bankiem (a prowizje wiekszosci za posrednictwo sa porownywalne) wiec moge w miare swobodnie wybierac z oferty. Mamy jasno ustalone zasady - pomagamy i doradzamy klientom, przygotowujemy im porownania ofert itp. Za te uslugi nie pobieramy oplat, a nasze wynagrodzenie opiera sie jedynie na tym co nam wyplacaja banki za posrednictwo. Niektorym wydaje sie, ze praca doradcy/posrednika jest lekka, latwa i przyjemna i trzaskamy mega kase na glupich klientach. Tak niestety nie jest. ok 70% ludzi jacy do nas przychodza to klienci, ktorzy maja "niejasna" sytuacje majatkowa/finansowa/rodzinna i szukaja mimo wszystko jakiegos rozwiazania i wierzcie mi znalezienie wyjscia to czasami pare dni pracy, poszukiwan i negocjacji. Nie mowiac juz o tym, ze dosc czesto i tak klient rezygnuje z przedstawionego rozwiazania.

Najnowsze wpisy

Kredyty gotówkowe - najlepsza oferta: