xyz700
/ 195.117.16.* / 2012-01-04 15:40
węgierskiej konstytucji, którą - jak podkreślili Iwiński i Kalisz - skrytykowały organizacje międzynarodowe, w tym Amnesty International
Czyli według panów Iwińskiego i Kalisza trzeba postępować według zasady, że jak okoliczne psy ujadają, to powinniśmy też dać głos. Zadziwiające, że większość działań polskich polityków jest uzasadniana wyłącznie tym, że ktoś za granicą twierdzi, że tak się powinno robić. Ja chciałbym wreszcie usłyszeć dlaczego pan Iwiński uważa, że nowa węgierska konstytucja, to "zamach na demokrację". Amnesty Int. skrytykowała na przykład zapis "o ochronie życia ludzkiego od chwili poczęcia" (nie oznacza to zakazu wykonywania aborcji) oraz odwołanie do Boga w inwokacji ("Boże chroń Węgry"). Ja rozumiem, że bankrutująca ideologicznie lewica europejska ma alergię na takie zapisy, ale żeby z tego powodu oskarżać o brak demokracji, to już gruba przesada. Podobnie z zarzutem o "zamach na niezależność banku centralnego". Fakt, że jeden członek rady finansowej będzie wybierany przez premiera, jeden przez prezydenta, a reszta przez parlament, nie oznacza moim zdaniem, że bank centralny przestanie być instytucją niezależną. W podobny sposób wybierani są np. członkowie FEDu (przez prezydenta, senat i banki członkowskie) i nikt się tego nie czepia. Lewicowa histeria osiąga właśnie apogeum ... A może zamiast krytykować, powinniśmy udzielić Węgrom pomocy? Zamiast pożyczać 6 mld euro MFW, na 0.5% rocznie, na pomoc dla bogatych Włochów i Greków, może lepiej pożyczyć Węgrom na 2% rocznie? Panu Iwińskiemu taka myśl na pewno nie zaświta w głowie dopóki ktoś z zagranicznej międzynarodówki mu tego nie podpowie. No i ręka by mu chyba uschła gdyby miał poprzeć tez „węgierski ciemnogród”