Ropa poniżej $30 to wstęp do wojny, Putin nigdy w życiu nie dopuści do tego, żeby wizerunek który budował latami legł w gruzach, a Rosja żeby upadła przed USA. Kryzysy zawsze konsolidowały ruskich i władzę na Kremlu, więc łatwo będzie zrzucić biedę i wysokie ceny na złych amerykanów i zawołać do wszystkich, aby złapali karabiny. Oj, będzie gorąco.

Putin ma poziom życia swoich współobywateli głęboko w nosie. Dla niego ważne, żeby była kasa na nowe czołgi, rakiety i samoloty.

Już USA dopilnuje, żeby ceny ropy się nie podniosły. A niby po co znieśli sankcje na Iran? Dają Rosji po łbie nie ruszając swoich własnych złóż. Ale gdyby było trzeba, to ruszą i swoje. A wtedy ceny spadną do 20 dolców za beczkę.