Bernard+
/ 188.117.142.* / 2013-04-17 18:58
W Polsce mamy prawie 400 powiatów a powinno ich być nie więcej niż 150 reszta jest zbędna.
Urzędnicy powiatowi mało zarabiają, bo większość pieniędzy zagarniają politycznie umocowane zarządy powiatów W mieście, w którym jest 120 tys. mieszkańców jest 1 prezydent i 2 wiceprezydentów a w starostwie powiatu ziemskiego, który ma 8 gmin i 120 tys. mieszkańców łącznie jest Starosta, Wicestarosta i 4 etatowych członków zarządu + skarbnik i sekretarz i wszyscy zarabiają maksimum na ile pozwala ustawa o pracownikach samorządowych, więc najmłodsi pracownicy zarabiają po około 1800 zł brutto, ale wszyscy mają 13 pensji miesięcznie i pełny fundusz socjalny z dotacjami do wczasów i kolonii.
Gdyby struktura powiatów nie byłą tak bizantyjska to byłyby tańsze i wydajniejsze i stać by było ich na zatrudnianie tylko dobrych urzędników z odpowiednimi wynagrodzeniami. Ale w starostwach nie powinien być zatrudniany nikt do pierwszej pracy tylko po kilkuletnim stażu w urzędach gminnych, bo Starostwa dublują kompetencje gmin. Gierek w 1975 roku zlikwidował 200 powiatów, gdy nie było telefonów komputerów i samochodów a Buzek utworzył w 1998 roku 398 powiatów za małych, aby były zdolne do efektywnego administrowania tym, co jest w takich powiacikach. Powiaty więcej wydają publicznych pieniędzy na swoje utrzymanie niż na utrzymanie tego, co służy mieszkańcom.