Nie widzę w tym NIC nowego jeśli ktoś wpuścił do domu złodzieja to wiadomo,że okradnie dom i przepije łupy a jeśli zabraknie to pójdzie w inne mejsce i będzie robił to samo aż trafi na szafot i tak się skończy bajka o szajce rabującej uczciwych ludzi z ich dorobku.

Wielu polityków i ekonomistów podnosi jako najważniejszą kwestię wyboru OFE czy ZUS.
Ale zasadniczą kwestią jest sprawa wypłaty tych świadczeń w przyszłości.
Bo jeśli to ma być wypłacane przez ZUS na zasadach tu określonych (czyli 10lat przez emeryturą pieniądze trafiają do ZUS) do którego zresztą przychyla się rząd, to OFE stają się bez sensu.
Bo po co się podniecać wyciągami, wynikami poszczególnych OFE itd. jeśli w końcowym efekcie wszystko to trafi do wspólnego, dziurawego wora.
Wybór ZUS czy OFE będzie miał sens tylko wtedy, gdy zostanie zagwarantowany ustawowo sposób wypłaty tych środków.I jeśli te środki będą przypisane do konkretnego emeryta, na JEGO emeryturę to wybór wtedy ma sens.
I od JEGO decyzji powinno zależeć chce mieć emeryturę wypłacaną dożywotnio czy tylko przez określony czas.