historyk
/ 89.77.31.* / 2008-08-05 23:27
PiS w czasie swoich rządów był ofiarą nagonki medialnej teraz kiedy jest mniej grożny nagonka skierowana jest na Prezydenta, są to tak agresywne metody jakich do tej pory Polska nie znała, prowokacje i chwytanie za słówka bez merytorycznej dyskusji a wszystko to jest zwykła kampania wyborcza która jest produkowana przez niektóre środowiska za pośrednictwem kilku krzykaczy prowokatorów, którzy właściwie niewiele poza tym zrobili dla zmiany prawa czy reform, ci krzykacze prowokują do wypowiedzi i potem bez wzgledu na odpowiedz rozdmuchują hasła tak jak np spieprzaj dziadu budując opinie i ją utwalając a wszystko to aby Tusk został prezydentem. Powiedzmy że zasługuje że jest to mąż stanu i zostanie i co wtedy czy mamy zapewnione ustawy o przejęciu mediów przez PO, przesunieciu wieku emerytalnego do 80 lat, ograniczeniu roli związków zawodowych itp których plany / na szczęście/ można przeczytać co dzień Czy wtedy będziemy mieli np 85% posłów PO w Sejmie i 15% opozycji i to będzie demokracja czy republika bananowa z pozorami demokracji z rządami partii, która jako jedyna ma racje a zdanie inne będzie opluwane i szykanowane Jeżeli tak ma być to ja wam powiem spieprzajcie dziady. Demokracja polega na merytorycznej polemice na szukaniu współpracy dla dobra wszystkich obywateli a nie jątrzeniu i dzieleniu PO nie jest partią nastawioną na współprace, PiS tez był daleki od tego ale został storpedowany na początku swoich rządów. Myslałem, że inteligencka PO będzie szukać porozumienia ale widać że daleko im do tego nie tylko w stosunku do PiSu. Z takiego rządzenia dla obywateli nie będzie pozytku, tylko słysze o planach a nie o ich realizacji, a na topie ciągle prowokacje i piar a miała być robota i tanie państwo. Miller miał racje wazne jest jak kto kończy zobaczymy jaka bedzie sytuacja na koniec rządów PO bo wiecznie rzadzić nie będą choć wierzą w cuda