zx
/ 83.16.202.* / 2006-01-27 07:51
To chyba normalne, że socjal-komuniści zawsze podnoszą podatki nawet jeżeli mówią, że je obniżą. Dlatego nie ma większego znaczenia, o której ekipie mówimy bo od 1989 podatki rosną, zatem kogokolwiek nie wybiorą i jakkolwiek się on nie nazywa to i tak zawsze w końcu okazuje się, że jest to socjal-komuna. Sprawę Rosjan natomiast miało okazję załatwić parę ekip by wymienić tylko nazwiska premierów: Mazowiecki, Bielecki, Olszewski, Pawlak, Suchocka, Oleksy, Cimoszewicz, Buzek czy wreszcie Miller i Belka. Skoro Pan Jakimczyk ma wciąż o czym pisać to widać, że żadna z tych znamienitych ekip nie chciała się z tym problemem zmierzyć, a dlaczego to proszę ich o to zapytać. Co ciekawe w tej galerii nazwisk są nie tylko zadeklarowani komuniści. Może zatem strach przed uporządkowaniem naszych stosunków z Rosją ma wymiar ponadpartyjny ? Na razie mamy coraz lepsze osiągnięcia w postaci rynku rosyjskiego zamkniętego na wiele naszych produktów i końca tych "osiągnięć" nie widać. Nasza polityka zagraniczna jest póki co jak kundel obszczekujący pijaków na rowerach. Krzywdy nie zrobi, tylko ten uciążliwy hałas. Jednak wielu moich rodaków w tym moi szanowni interlokutorzy bierze intensywność obszczekiwania za miarę skuteczności. Tymczasem ogólnie przyjętą miarą skuteczności w stosunkach międzynarodowych są pieniądze. Natomiast na amnezję jest taki środek, reklamują go w telewizji. Pozdrawiam i życzę szerszych horyzontów niż tylko to serwują nasi specjaiści od marketingu politycznego. Zdaję sobie sprawę, że posiadanie własnych poglądów wymaga pewnego wyrobienia i dużo łatwiej jest przyjąć kit, który wciskają nam politycy, ale nie tracę nadziei na wzrost liczby obywateli polegających bardziej na swoich ocenach i doświadczeniach niż na cudzych manipulacjach. W gruncie rzeczy biedni są ci ludzie, którzy bezkrytycznie bronią na tych łamach partii rządzącej. Trochę to potrwa nim odkryją, że partie nie są po to żeby zrobić IM dobrze, a po to żeby zrobić SOBIE dobrze i jedyną ich motywacją żeby rzucić ludowi jakiś ochłap od czasu do czasu jest strach przed utratą władzy.