jhook
/ 83.29.233.* / 2015-03-14 18:43
Wszyscy się czepiają, że Pani Magda plecie bzdury. Za to pozostali kandydaci opowiadają same mądrości, że aż przyjemnie ich słuchać. Takie są niestety prawa kampanii, że mówi się to, co ludzie chcą usłyszeć i wszyscy kandydaci robią to samo. Tak naprawdę prezydent w Polsce niewiele może. Jego rzekomo duże kompetencje to mit. Co z tego, że może coś zawetować, jak Sejm może veto odrzucić. Co z tego, że ma inicjatywę legislacyjną, jak Sejm może jego projekt odrzucić. Tak naprawdę prezydent pełni funkcje reprezentacyjne i chcę, by godnie mnie reprezentował. Nie chcę Wałęsy, który w obliczy Królowej Brytyjskiej mówił, że dostał w hotelu za duże łózko i nie mógł żony pod kołdrą znaleźć. Nie chcę Kwaśniewskiego z niedowładem goleni i chorobą filipińską. Nie chcę ś.p. Lecha Kaczyńskiego, który negocjuje traktaty unijne i wraca w glorii chwały, a potem odmawia ich podpisania, bo są dla Polski .... niekorzystne, a do tego o realizacji swych zadań melduje bratu. Nie chcę Komorowskiego, który ma problemy z polską ortografią i mówi, do prezydenta USA, że żona go zdradza. Nie chcę kandydata Dudy, który za in vitro będzie wsadzał do więzienia, nie chcę Korwina, który sam mówi, że kandyduje na urzędy, by je ośmieszać, a nie by coś zmieniać, nie chcę Kukiza - zwolennika cudownych recept na całe zło w postaci okręgów jednomandatowych. Ja będę głosował na Panią Ogórek. Nie będę się musiał za nią wstydzić, a co nie dopowie, to "dowygląda". A wszystkim tym, co naśmiewają się z nazwiska przypominam, że kanclerzem, który zjednoczył Niemcy był niejaki Kohl - po polsku kapusta.