Forum Polityka, aktualnościKraj

Lech Kaczyński był inwigilowany?

Lech Kaczyński był inwigilowany?

Money.pl / 2011-02-14 17:53
Komentarze do wiadomości: Lech Kaczyński był inwigilowany?.
Wyświetlaj:
Wapniak / 2011-02-19 12:35 / Tysiącznik na forum
Hmm...a cóż w tym dziwnego. Przykład idzie przecież od wzrorca demokracji...
Dobrze sobie przypomnieć film: "Waszyngton za zamkniętymi drzwiami"... na którego łapę położyła już demokratyczna cenzura.
kaczorek ma motorek / 2011-02-15 11:35 / Tysiącznik na forum
Niepotrzebny znak zapytania w tytule
W aktach ABW są bilingi Prezydenta Lecha Kaczyńskiego
ABW, CBŚ mają bezpośredni dostęp do sieci GSM oraz innych stacjonarnych operatorów i w każdej chwili mogą inwigilować dowolny numer telefoniczny
Co gorzej nawet z pozycji sieci GSM mogą niepostrzeżenie uruchomić wasz mikrofon w telefonie komórkowym (nawet w opcji "głośne mówienie" czyli zwiększona czułość mikrofonu)
W praktyce najpierw zbiera się dowody a w razie ich pozyskania występuje się o wsteczną zgodę na założenie podsłuchu (procedura niezwłocznego zabezpieczenia dowodu prze funkcjonariusza)
Miro, Rycho i Donek / 84.75.178.* / 2011-02-14 21:52
To wszystko sie wyjasni. I w przypadku PO nie bedzie powodu do niewinnien, gdyz fykty beda mowily wprzeciwko nim. A w przypadku PISu jakos POmatolom nie udalo sie znalezc obciazajacych faktow.
kaczorek ma motorek / 2011-02-15 12:49 / Tysiącznik na forum
Tyle że działania ABW w stosunku do Głowy Państwa były nielegalne bo ta jest osobą szczególną
ździcho / 77.254.228.* / 2011-02-16 16:14
Skoro są nielegalne, to skąd wiesz, że miały one miejsce? Jak czegoś nie wolno, to się tego nie robi, jeżeli nie ma się wtym wyraźnego interesu, bo po jaką cholerę ryzykować? Dla zabawy? No chyba, że to właśnie ABW chciało zlikwidować prezydenta - tylko po cholerę wtedy inwigilować...
EURO STUDENT / 2011-02-14 21:45
Tusk za wszelką cenę chciał zniszczyć PiS. PO 3 latach pozostawił 300 MLD ZŁ DŁUGU i same tragedie.
Elendir / 2011-02-15 09:31 / Łowca czarownic
To jakie dokładniej Twoim zdaniem decyzje Tuska spowodowały wzrost zadłużenia?
Bo to że dług w walucie obcej zaciągnięty jeszcze wcześniej nagle wzrósł na wartości to bynajmniej nie jest winą Tuska.
kaczorek ma motorek / 2011-02-15 13:06 / Tysiącznik na forum
Pan próbuje kota obrócić ogonem, po pierwsze co ma Pana pytanie kierowane do EURO STUDENT i treści powyższego tematu?
Po drugie zaciągnięty dług był dziedzictwem przednich rządów
Po trzecie zadłużenie wtedy zmalało
po czwarte rząd PO zaprzestał spłacania długu (zaczęły rosnąć odsetki )a dodatkowo zaciągną dodatkowe pożyczki
Po piąte jak historia kariery Tuska podaje to tam gdzie miał dostęp do kasy działał wedle jednego szablonu
najpierw trwonił rezerwy następnie zaciągał pożyczki i nie spłacał ich
a jak już nie miał środków do rozporządzania odchodził i zostawiał bałagan następnej ekipie co dokładnie robi teraz Pozdrawiam
Elendir / 2011-02-15 14:34 / Łowca czarownic

po pierwsze co ma Pana pytanie kierowane do EURO STUDENT i treści powyższego tematu?

Wydaje mi się że moje pytanie dość bezpośrednio odnosi się do następującego fragmentu:

(Tusk) PO 3 latach pozostawił 300 MLD ZŁ DŁUGU


Po trzecie zadłużenie wtedy zmalało

Kiedy zmalało? Gdy złotówka się umocniła dług zagraniczny zmalał w przeliczeniu na złotówki?

po czwarte rząd PO zaprzestał spłacania długu (zaczęły rosnąć odsetki )a dodatkowo
zaciągną dodatkowe pożyczki

Zdaje się przyczyną był spadek dochodów. Choć oczywiście można by powiedzieć, że rząd ponosi tutaj winę, gdyż podtrzymał decyzję o obniżeniu podatków.

Po piąte jak historia kariery Tuska podaje to tam gdzie miał dostęp do kasy działał
wedle jednego szablonu
najpierw trwonił rezerwy następnie zaciągał pożyczki i nie spłacał ich a jak już nie miał środków do rozporządzania odchodził i zostawiał bałagan następnej ekipie co dokładnie robi teraz

A mógłbym tutaj poprosić o uzasadnienie w jaki sposób Tusk roztrwonił rezerwy? Tyle tekstu w wypowiedzi, a wciąż brak odpowiedzi na zadane pytanie.
kaczorek ma motorek / 2011-02-15 15:24 / Tysiącznik na forum
"Wydaje mi się że moje pytanie dość bezpośrednio odnosi się do
następującego fragmentu:"
To źle się Panu wydaje! celowo pan umieszcza posty nie na temat by odwieś odwrócić uwagę innych komentujących od tematu właściwego a temat to: Lech Kaczyński był inwigilowany
Co do reszty to niech Pan nie wysługuje się mną bo w internecie jest tego tyle że spędzi Pan z trzy dni przeglądając publikacje
Zaś Pan liczenie przypomina pewien kawał
Rybacy z Władywostoku złowili wieloryba. Zmierzyli go i okazało się, że od ogona do głowy ma 25m, a od głowy do ogona 30m. Zwrócili się do instytutu w Moskwie z zapytaniem, dlaczego tak jest. Po pewnym czasie przyszła odpowiedź, że na razie nie wiadomo dlaczego, ale nauka radziecka zna podobne przypadki. Na przykład poniedziałek od piątku dzielą cztery dni, a piątek od poniedziałku tylko trzy.
Elendir / 2011-02-15 16:39 / Łowca czarownic

To źle się Panu wydaje!

Proszę nie komentować bez wcześniejszego przeczytania ze zrozumieniem.

celowo pan umieszcza posty nie na temat by odwieś odwrócić uwagę innych komentujących od tematu właściwego a temat to: Lech Kaczyński był inwigilowany

Ciekawe która wypowiedź odciągnęła bardziej od tematu - moja 3 linijkowa, czy Twoja 12 linijkowa.

A w kwestii inwigilacji to sądzę że wymyślił ją PiS na potrzeby kampani wyborczej.

Co do reszty to niech Pan nie wysługuje się mną bo w internecie jest tego tyle że spędzi Pan z trzy dni przeglądając publikacje

Ciekawe że po 3 dniach przeglądania nie potrafisz przedstawić krótkiej syntezy. Wydawało mi się że jest to umiejętność wymagana na maturze, ale może nie wszędzie, skoro bronisz się przed tym jak przed ogniem.
kaczorek ma motorek / 2011-02-18 22:07 / Tysiącznik na forum
Panie "Elendir" [ Łowca czarownic ] taki jest tytuł tego artykuły "Lech Kaczyński był inwigilowany?. " A Pan wstawił taki post cytuje "To jakie dokładniej Twoim zdaniem decyzje Tuska spowodowały wzrost zadłużenia?
Bo to że dług w walucie obcej zaciągnięty jeszcze wcześniej nagle wzrósł na wartości
to bynajmniej nie jest winą Tuska. "
Takie pytanie Pan skierował do komentującego EURO STUDENT 21:45:27
Czy ma Pan coś z oczami ? trzeba się przyznać że się miało gotowy tekst i się wkleiło przez pomyłkę gdzie indziej.
A Pan dalej kota obraca ogonem
Elendir / 2011-02-19 00:36 / Łowca czarownic
Z oczami to zdaje się może mieć conajwyżej osoba, która nie widzi, że w wypowiedzi którą skomentowałem został poruszony temat długu.

trzeba się przyznać że się miało gotowy tekst i się wkleiło przez pomyłkę gdzie indziej.

To że Ty tak robisz nie oznacza że inni również.
kaczorek ma motorek / 2011-02-19 17:18 / Tysiącznik na forum
Wszystkim Pan na forum przez lata robił uwagi , dziś Pan nie może strawić że ktoś Panu zwraca uwagę , to że ktoś uległ emocji i dodatkowo wspomniał o kosmiczny zadłużeniu jest prawdą ale temat się nie zmienił Lech Kaczyński był inwigilowany? Pan też ulega emocją . Przyznam że w pewnym sensie mogę zrozumieć Pana emocje bo przez lata uiszczał Pan tak pochlebne posty co do ekonomi rządów PO a tak krytyczne do PiS. I co a tu taka klapa!
Elendir / 2011-02-19 17:52 / Łowca czarownic

Wszystkim Pan na forum przez lata robił uwagi , dziś Pan nie może strawić że ktoś Panu zwraca uwagę

Ależ mogę, tylko dziwi mnie zwracanie uwagi wbrew faktom.

że ktoś uległ emocji i dodatkowo wspomniał o kosmiczny zadłużeniu jest prawdą

Zadłużenie owszem jest prawdą, ale już nie fakt że Tusk je spowodował.

ale temat się nie zmienił Lech Kaczyński był inwigilowany

Szczerze mówiąc temat inwigilacji Kaczyńskiego traktuję jako zagrywkę PR jego sztabu.

przez lata uiszczał Pan tak pochlebne posty co do ekonomi rządów PO a tak krytyczne do PiS.

O ile całkowicie przyznaję się do krytycznych postó odnośnie PiS, o tyle pozytywne posty o PO względnie rzadko zdarzało mi się pisać. Musiał mi się jakiś pomysł szczególnie spodobać, bądź uznałem że jakiś pomysł nie zasługuje na taką krytykę jaka go spotyka. Ale jak popatrzysz, to nieczęsto mi się to zdarzało.

I co a tu taka klapa!

Jaka klapa? Otóż o tym że będzie kryzys pisałem jeszcze przed wyborami. I to na czym mi zależało to było by rząd kontrolował wydatki w dekoniunkturze opierając się pokusie ich zwiększenia by walczyć z kryzysem. Rząd PO zachował się tutaj zgodnie z moimi oczekiwaniami. Również zgodnie z moimi przewidywaniami PiS zaproponował populistyczne zwiększenie wydatków. Tak więc jak słyszę krytykę PO za dług publiczny to widzę w tym hipokryzję, której bardzo nie lubię. Na prawdę, można znaleźć wiele win tego rządu, ale moralne prawe do krytykowania za dług publiczny mogą mieć moim zdaniem tylko te osoby, które konsekwentnie dbały o dyscyplinę finansową.
pipiripi / 89.78.251.* / 2011-02-14 20:33
nie może być ?

przez brata Jarosława ?

to ci checa
JAG1 / 83.8.171.* / 2011-02-14 19:00
Kolejny odcinek telenoweli "Kaczor w opałach".
EURO STUDENT / 2011-02-14 19:46
nie wiem czy wiesz ale telenowela Polska w opałach trwa od 2007 roku od października
JAG1 / 83.8.171.* / 2011-02-14 19:59
Pierwsza część martyrologii "Polska w opałach" skończyła się 16.11.2007, a druga 10.04.2010.
EURO STUDENT / 2011-02-14 21:46
te daty które opusujesz ... która z nich to święto Zielonej Wyspy?
JAG1 / 83.8.171.* / 2011-02-14 22:45
To są szczęśliwe daty dla Polski.
A Irlandia niech się martwi sama za siebie.
VoDol / 178.181.42.* / 2011-02-14 18:54
Jak to poskładać do kupy, to jest jasne dlaczego Tusk nie mógł sobie pozwolić na zdymisjonowanie ludzi bezpośrednio odpowiedzialnych za wysłanie Prezydenta z całą delegacją na śmierć. Tusk jest umoczony po uszy też w pomniejsze łajdactwa -on się boi, bo ruszenie jednego członka bandy może zwalić mu lawinę na łeb.
JAG1 / 83.8.171.* / 2011-02-14 20:13
Takie bzdety to możesz tylko pisowatym opowiadać.
buc_pucybut / 2011-02-14 18:52 / Tysiącznik na forum
I jakoś nikt nie robi z tego wielkiego halo jak robiło Peo ale nic nie udowodniono ... podsłuchy były na POlecenie Putina
EURO STUDENT / 2011-02-14 18:53
Zastanawiam się co na to rodzina Donalda. Czy zadaje mu już pytania

"zdradziłeś Polske i Polaków?"
buc_pucybut / 2011-02-14 20:35 / Tysiącznik na forum
Raczej jest "Tato dzięki za załatwienie wycieczki do Chin jest super pozdrawiam synek skur... "
tade / 83.2.33.* / 2011-02-14 18:12
- Kolega z produkcji "O dwóch takich" opowiadał, że Kaczyńscy płakali wniebogłosy, że muszą wracać do szkoły, a tam to ich będą bili jeszcze bardziej niż wcześniej. Byli bici. Może niesłusznie, może prowokowali ludzi do agresji - ujawnia.
http://www.youtube.com/watch?v=S5hV8LQ4cSo
http://www.youtube.com/watch?v=06G4ZXBNPZI&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=TXjRvAXmBpo
marynarz098 / 2011-02-14 17:55 / Tysiącznik na forum
Hura jedno sie jeszcze nie skonczylo, a drugie sie juz zaczyna. 10/04 zaczynal chyba sie juz nudzic wyborca........a moze nowa komisja do sprawy zostanie powolana:-))........fajnie ze nudno nie bedzie.
EURO STUDENT / 2011-02-14 17:53
Żeby tylko inwigilowany ... oni go wysłali na śmierć !

ZDRAJCY !
tesa1959 / 2011-02-14 19:53 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
A kto odpowiada za zapewnienie ochrony prezydentowi? Czy nie jego kancelaria? Skoro w Gruzji nie było odpowiedniej ochrony, to kto zawinił? Tusk i PO?
@@@ / 87.207.29.* / 2011-02-14 22:57

A kto odpowiada za zapewnienie ochrony prezydentowi? Czy nie jego kancelaria?

Od tego jest BOR a nie kancelaria.
Za Wikipedia:
"Biuro Ochrony Rządu (BOR) - jednolita, umundurowana i uzbrojona formacja podległa Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji, której głównymi zadaniami są ochrona obiektów i osób, które są ważne ze względu na dobro i interes państwa."

A teraz pytanie pomocnicze.
Komu podlega Minister Spraw Wewnetrznych i Administracji?
tesa1959 / 2011-02-14 23:49 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Wszystko ok, tylko jakie zadania ma kancelaria prezydenta? Czy przypadkiem nie powinna zadbać o to, aby MSW zapewniło odpowiednią ochronę? Czy pracownicy kancelarii prezydenta są po to, aby brać pensje? Czy może Twoim zdaniem, to rząd (MSW) powinno biegać za prezydentem im pytać kiedy, gdzie, o której godzinie poleci i jaki ma plan wizyty? Te informacje powinny iść z kancelarii, a także dopilnowanie, aby zapewniono odpowiednią ochronę.
@@@ / 87.207.29.* / 2011-02-15 01:34
Tak to BOR ma obowiazek pilnowac bezpieczenstwa Prezydenta podczas wyjazdow organizowanych przez RZAD.
Kazdy wyjazd Prezydenta jest organizowany i zabezpieczany przez sluzby RZADOWE.
Niech Pani poczyta troche jak zorganizowane sa wladze w Polsce i kto za co odpowiada zanim zacznie Pani komentowac.
Niech Pani zrozumie ze to nie kancelaria Prezydenta organizowala wyjazd do Smolenska tylko ministerstwo rzadowe.
tesa1959 / 2011-02-15 08:37 / Tysiącznik na forum i pełna kultura

Tak to BOR ma obowiazek pilnowac bezpieczenstwa Prezydenta podczas wyjazdow
organizowanych przez RZAD.

Ok. Obowiązkiem BOR jest bezpieczeństwo prezydenta, ale chyba prezydent nie jest ubezwłasnowolniony, że rząd ma decydować kiedy i gdzie pojedzie, z kim i kiedy się spotka. To na pewno należy do kancelarii i to ona powinna takie informacje przekazać do MSW i interweniować, jeżeli okaże się, że obstawa jest niewystarczająca. Nie chodzi mi o całokształt organizacji wyjazdu, ale o dopilnowanie właściwej organizacji.
@@@ / 87.207.29.* / 2011-02-15 15:25
Niech sie Pani zastanowi nad sensem tego co Pani napisala.
Prezydent oczywiscie nie jest ubezwlasnowolniony i sam decyduje gdzie jezdzi, ale to nie on bedzie decydowal jak jest chroniony.
Od tego jest BOR ktory ma swoje procedury i powinien sie ich trzymac.
Pani sugestie, ze Prezydent albo jego kancelaria powinni sprawdzac BOR, sa bez sensu.
To tak jakby Pani chodzila za policjantami i sprawdzala czy wykonuja swoje obowiazki.
Przciez policja ma obowiazek dbac o Pani bezpieczenstwo jako jednego z obywateli Polski.
Czy Pani odwiedza swojego dzielnicowego i przepytuje go na okolicznosc prawidlowego wykonywanie jego obowiazkow?
ździcho / 77.255.237.* / 2011-02-15 09:38
@tesa i @@@.
O co ten cały ambaras? Prezydent, który się dokądś wybiera, ma prawo (i zdrowy rozsadek) ŻĄDAĆ KATEGORYCZNIE takiej ochrony od rządu. Jeżeli rząd ociągałby się z tym lub dał ochronę zdaniem prezydenta niewystarczającą, to prezydent miałby prawo zrobić taką bonanzę, wskutek której głowy leciałyby jedna po drugiej. Jednakże Lech Kaczyński dawał już wcześniej świadectwa swego kategorycznego przekonania o własnej niezniszczalności (Gruzja). On jak Karol Świerczewski się kulom nie kłaniał.
@@@ / 87.207.29.* / 2011-02-15 15:30

ŻĄDAĆ KATEGORYCZNIE

Prezydent nie musi niczego zadac bo od tego sa sluzby aby "bez koniecznosci zadania" wykonywaly swoje obowiazki.

...ochronę zdaniem prezydenta niewystarczającą...

A w jakiz to sposob Prezydent moze wiedziec ze ochrona jest niewystarczajaca i potem zrobic "bonanze"?
Wlasnie w Smolensku okazala sie niewystarczajaca i kto teraz ma zrobic ta "bonanze"?
Prezydent nie zyje.
ździcho / 77.254.237.* / 2011-02-15 16:47

A w jakiz to sposob Prezydent moze wiedziec ze ochrona jest
niewystarczajaca i potem zrobic "bonanze"?

Ma dwa wyjścia jak już wsiądzie do samolotu:
1) Upewnić się, ze wszystko jest tak jak sobie zażyczył. Głowa państwa chyba umie zadawać pytania.
2) Rozsiąść się wygodnie w fotelu z nastawieniem "gówno mnie to obchodzi, macie mnie dowieźć i odwieźć"
Chyba jasne, którą z tych opcji wybrał Kaczyński.
@@@ / 87.207.29.* / 2011-02-15 17:01

Upewnić się, ze wszystko jest tak jak sobie zażyczył.

O jakich "zyczeniach" piszesz?
W przypadku Smolenska prezydent mogl jedynie poniformowac dysponanta samolotu (rzad) ze bedzie go potrzebowal na ten wyjazd.
Ten wyjazd byl organizowany i zabezpieczany przez ministerstwa i sluzby rzadowe.
Prezydent nie moze sprawdzac czy instruowac sluzby zadowe np. BOR poniewaz nie jemu podlegaja.
Ty chodzisz do swojego dzielnicowego i nakazujesz mu wykonanie jakis czynnosci bo Tobie sie wydaje ze powinien je wykonac.
Przeciez on by cie zabil smiechem.
ździcho / 77.254.237.* / 2011-02-15 17:30

W przypadku Smolenska prezydent mogl jedynie poniformowac
dysponanta samolotu (rzad) ze bedzie go potrzebowal na ten
wyjazd.

Zgadza się. Albo to zrobił, albo nie - będąc pewnym, że rząd sam dopełni tego obowiązku bez sprawdzania. Tego już nie dowiemy się nigdy. Znowu dwa wyjścia (pamiętamy ze parę dni wcześniej prezydentowi kulki świstały koło uszu w Tbilisi)
1) Premierze, Donaldzie, przyjacielu, ja Tobie bezgranicznie ufam, ja wiem że dasz mi ochronę, że będziecie nosili mnie na puchowym kobiercu, dlatego siadam wygodnie w fotelu i pełen zaufania nie pytam o nic
2)K***wa wasza mać, strzelali do mnie, dawać mi wzmożoną ochronę, ale k**wa już!!! Skontroluję! Jak coś będzie nie tak, to w poniedziałek wszystkich was powyp*****lam na zbity pysk!!!
Ty chodzisz do swojego dzielnicowego i nakazujesz mu
wykonanie jakis czynnosci bo Tobie sie wydaje ze powinien je
wykonac.
Przeciez on by cie zabil smiechem.

Tak zrobiłem, gdy hałaśliwe małolaty pętały się z bejsbolem po osiedlowym parkingu. Nie zabił mnie śmiechem. Podziękował i wydał parę dyspozycji przez telefon.
A jeśli chodzi o Smoleńsk, to przecież BOR był na tutce. O co chodzi?
@@@ / 87.207.29.* / 2011-02-15 18:26

Zgadza się. Albo to zrobił, albo nie

Gdyby tego nie zrobil nie dostalby samolotu.
Wiec jestesmy pewni ze zrobil.

...dawać mi wzmożoną ochronę

Chyba zartujesz.
Tak to sobie gdzies pod budka mozna rozmawiac.
W cywilizowanym kraju sluzby maja swoje procedury ktorych zmiana wymaga wielu zabiegow i ustalen.

...to w poniedziałek wszystkich was powyp*****lam na zbity pysk!!!

Prezydent nie jest przelozonym BORowcow wiec moze sobie pogadac albo pokiwac palcem w bucie.

Tak zrobiłem, gdy hałaśliwe małolaty pętały się z bejsbolem po osiedlowym parkingu

Nie o to mi chodzi.
Poszedles i z kapeluszem w reku poinformowales dzielnicowego ze ktos halasuje i gdyby nic nie zrobil to moglbys tylko sobie pogwidac.
Ja mowie o instruowaniu dzielnicowego jak ma wykonywac swoje obowiazki tak jak Ty sugerujesz Prezydent powinien zrobic w stosunku do BOR-u.

A jeśli chodzi o Smoleńsk, to przecież BOR był na tutce.
O co chodzi?

Chodzi o to ze na lotnisku nie bylo nikogo z BOR-u.
Ze lotnisko nie bylo sprawdzone przez polskie sluzby przed ladowaniem.
Ze piloci nie mieli aktualnych danych o lotnisku.
I wiele innych niedociagniec i przeoczen.
ździcho / 62.244.136.* / 2011-02-15 22:25

...dawać mi wzmożoną ochronę

Chyba zartujesz.
Tak to sobie gdzies pod budka mozna rozmawiac.
W cywilizowanym kraju sluzby maja swoje procedury
ktorych zmiana wymaga wielu zabiegow i ustalen.

Nie żartuję. Procedura procedurą, ale sytuacja była wyjątkowa na tyle, ze jak nie ochrona to przynajmniej czujność prezydenta powinna była być wzmożona na tyle, by na wiele dni wyraźnie informował rząd, co zamierza zrobić i czego w tej sytuacji oczekuje. a wiemy co zamierzał. On nie jechał do Rosjan po to by sobie z nimi gawędzić o starych dobrych czasach, on leciał tam po to, żeby ich wyzywać od skur****nów (oczywiście w sposób dyplomatyczny) i wiedział:
1) że oni go tam nie chcą, bo wiedzą z czym leci
2) płemieł jest temu przeciwny, bo wisi na pasku u Putina i będzie tę podróż sabotował. Tym bardziej wtedy jest się ostrożnym i tym większe wywiera się naciski na kwestię ochrony.
Prezydent nie jest przelozonym BORowcow wiec moze sobie
pogadac albo pokiwac palcem w bucie.

Przecież BOR ma swoich przełożonych, którzy mają swoich przełożonych.w końcu musi być taka płaszczyzna w którą prezydent jest władny dysponować i wymagać. Prezydent i rząd to nie są obce i wrogie sobie kraje.
swoje obowiazki tak jak Ty sugerujesz Prezydent powinien
zrobic w stosunku do BOR-u.


a co za różnica W JAKI SPOSÓB prezydent to zrobi? Ważne jest CO chce OSIĄGNĄĆ i CZEGO oczekuje.
Chodzi o to ze na lotnisku nie bylo nikogo z BOR-u.
Ze lotnisko nie bylo sprawdzone przez polskie sluzby
przed ladowaniem.

Kaczyński doskonale o tym wiedział, że tak właśnie będzie (przecież rudzielec był przeciwny temu lotowi i przeszkadzał ile wlezie) a jednak poleciał.
@@@ / 87.207.29.* / 2011-02-16 01:39
Czytam te Twoje teksty i zastanawiam sie czy ty mieszkasz w Polsce czy moze gdzies na biegunie i informacje o Polsce czerpesz z sygnalow dymnych.
Powtorze jeszcze raz.
Prezydent nie ma ZADNEJ wladzy nad sluzbami ktore maja obowiazek zapewnic mu bezpieczenstwo. Nawet nie mogl sie przeciwstawic odebraniu mu zaufanego osobistego ochroniarza/BOR-owca i zastapieniu go przez osobe ktorej nie ufal.
Jesli sugerujesz ze LK mogl wymusic cokolwiek na DT to przypomnij sobie sprawe samolotu do Brukseli ktory to samolot DT obiecal LK a potem pokazal mu gest Kozakiewicza.
Pozniej DT powiedzial LK - "prosic to ty sobie mozesz".
Nie dotyczylo to samolotu ale pokazuje jaki stosunek DT mial do LK.

Tym bardziej wtedy jest się ostrożnym i tym większe wywiera się naciski na kwestię ochrony.

Przypomnij sobie ze wyjazd do Smolenska organizowany byl przez RZAD a nie przez Prezydenta.
Kwestia ochrony byla i jest tez w rekach RZADU a nie Prezydenta.
Powtorze.
Prezydent, w kwestii swojej ochrony, mogl tylko pokiwac palcem w bucie.
ździcho / 213.146.59.* / 2011-02-16 08:59
No dobra, niech Ci będzie. Ale tu aż się prosi o kolejna kwestię: Wiedział o ewentualnych utrudnieniach, sabotażu, o lotnisku na które zostanie skierowany, o tym kto i jka będzie go witał - słowem o wyprawie w paszczę lwa. A jednak nie odpuścił, nawet mimo tego co było wcześniej
DT powiedzial LK - "prosic to ty sobie
mozesz".

oraz Tbilisi
W głowie mi się nie mieści czym można uzasadnić taki wściekły upór, takie zacietrzewienie, taką determinację (Lecimy ku***a i już!)
@@@ / 87.207.29.* / 2011-02-16 12:27

W głowie mi się nie mieści czym można uzasadnić...

Pewnie slysales o czyms tak dzisiaj niepopularnym w kolach rzadowych jak dbanie HONOR i WIZERUNEK Polski.
Ten wyjazd byl planowany od ponad roku i mial uczcic okragla rocznice mordu w Katyniu.
Wizerunek i honor Polski by ucierpial gdyby pod naciskami Rosji, sprawcy tego mordu, wyzyta Prezydenta Polski w Katyniu zostala odwolana.
ździcho / 77.254.228.* / 2011-02-16 15:59

HONOR i WIZERUNEK Polski.


Wizerunek i honor Polski by ucierpial gdyby pod
naciskami Rosji, sprawcy tego mordu, wyzyta Prezydenta
Polski w Katyniu zostala odwolana.

No to po zatoczeniu dyskusyjnego koła znowu jesteśmy w domu. A w domu kolejna alternatywa:
1) Ostro zj*****m ruskich za Gruzję, oni posłali mi parę kulek, ryży mi utrudnia, szemrał tam coś z Putinem 7 kwietnia, Siewiernyj to klepisko, żadnego BORka tam nie będzie, Putin wie, z czym do niego jadę. Cholera, nie jest dobrze...no ale HONOR i WIZERUNEK Polski!...ale jak coś się komuś stanie? Lepiej to odłożyć na przyszły rok...
2)j.w.[...] Cholera, nie jest dobrze...no ale HONOR i WIZERUNEK Polski!...ale jak coś się komuś stanie? Pieprzyć to! Chodzi o HONOR i WIZERUNEK Polski! Wsiadać! Lecimy!
Tę alternatywę pozostawiam do rozstrzygnięcia Tobie, bo wiesz dobrze, ze ja to widzę następująco:
HONOR i WIZERUNEK Polski bezpieczeństwo (lub życie) ludzi
To kwestia hierarchii wartości po prostu.
@@@ / 87.207.29.* / 2011-02-16 16:23
Juz mi sie nie chce dalej to samo tlumaczyc.
Mam wrazenie ze jestes jednym z wielu mundrych po fakcie.
Ciekawe gdzie byles przed wylotem prezydenta do Smolenska?
Gdzie byly wtedy te Twoje zlote mysli?
Mozesz je zacytowac?
ździcho / 77.254.228.* / 2011-02-16 17:31
A co tak ubodło nagle? Pytania o to, co ma większą wartość? Powiedziałem Ci: rozstrzygnij to sam. Po drugie: Na cholerę mundremu prezydentowi byłyby moje mundre myśli? Przecież un był najmundrzejszy. Wiedział sam w co pcha się, mógł SAM polecieć gotów oddać zycie za HONOR i WIZERUNEK.
@@@ / 87.207.29.* / 2011-02-16 17:40

Wiedział sam w co pcha się, mógł SAM polecieć gotów oddać zycie za HONOR i WIZERUNEK.

I znowu jestes mundry po fakcie.
Na jakiej podstawie Prezydent mogl wiedziec ze lecac tam naraza zycie?
I co to znaczy mogl sam poleciec?
Mial wyprosic z samolotu wszystkich gosci zaproszonych przez ministra rzadu RP?
ździcho / 77.254.228.* / 2011-02-16 17:48

Na jakiej podstawie Prezydent mogl wiedziec ze lecac tam
naraza zycie?

Czemu zaraz życie? Wiedział, że jest niebezpiecznie (wiesz z jakich powodów).
Mial wyprosic z samolotu wszystkich gosci zaproszonych
przez ministra rzadu RP?

Napisałem Ci już:
...ale jak
coś się komuś stanie? Lepiej to odłożyć na przyszły
rok...

Domyślam się, ze to własnie to podniosło Ci cisnienie o 16:23:35.
@@@ / 87.207.29.* / 2011-02-16 17:59

Czemu zaraz życie?

A kto napisal ponizsze?

Wiedział sam w co pcha się, mógł SAM polecieć gotów oddać zycie za HONOR i WIZERUNEK.
Botycki / 83.7.49.* / 2011-02-15 15:06

ŻĄDAĆ KATEGORYCZNIE

A czy tobie młotku jeden szef codziennie w pracy tłumaczy co masz robić? Jak rząd wie, ze prezydent coś planuje to ma lecieć do niego NA ŁEB po dyspozycje, to chyba jasne, nie. Więc nie siej tu czerwonej propagandy.
ździcho / 77.254.237.* / 2011-02-15 16:39
A Ty młotku jeden jak się opieprzasz w robocie, to twój szef unosi się honorem i mówi: "Trudno, muszę to robić sam"? To chyba jasne, ze bierze Cię na dywanik i dostajesz o********* na rozpęd.
tesa1959 / 2011-02-15 09:46 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
No właśnie, tylko @@@ tego nie może zrozumieć i uważa mnie za ignorantkę. Starałam się wytłumaczyć mu, że jest inaczej.
O co ten cały ambaras?

Nie... my dyskutujemy. Muszę przyznać, że od jakiegoś czasu nawet nam nieźle idzie. Obiecaliśmy sobie "bez wycieczek osobistych" i tak jest. To jest budujące, można w ten sposób rozmawiać różniąc się poglądami. Można czasem zmienić swoje zdanie, bo ne ma kategorycznego "nie, bo nie".
jt / 78.8.233.* / 2011-02-16 11:50
Przepraszam że wchodzę w dyskusję,ale Twoje i ździcha rozumowanie w sprawie ochrony prezydenta jest po prostu śmieszne.Po to są powołane odpowiednie służby(BOR) aby taką ochronę profesjonalnie zapewnić.To że prezydent(lub ktoś z jego kancelarii) miałby sprawdzać czy ta ochrona jest wystarczająca to coś niesamowicie bzdurnego,wręcz megabzdura.Prezydent to nie "omnibus" co się na wszystkim zna.Można pójść jeszcze dalej w waszym rozumowaniu,i powiedzieć że LK powinien jeszcze przed wylotem sprawdzić czy samolot jest sprawny technicznie,a co,a jak nie on to może ktoś z Kancelarii Prezydenta,albo zażądać dodatkowej kontroli przez specjalistów.Po to istnieją odpowiednie służby,są pewne procedury że wszystko do lotu ma być gotowe i tyle,a jak nie było to znaczy że ktoś zawalił,i nie ma żadnych konsekwencji,jakby się nic nie stało.
I jeszcze jeden przykład:jak wsiadasz do pociągu to masz przekonanie że wszystko jest ok,że odpowiedzialni za bezpieczeństwo zrobili swoją robotę dobrze,przecież nie żądasz od kierownika pociągu dodatkowego sprawdzenia sprawności działanie np.hamulców.
Mam nadzieję że zmieniłaś zdanie w kwestii możliwości działania LK na temat ochrony przez BOR.
ździcho / 77.254.228.* / 2011-02-16 16:08

Przepraszam że wchodzę w dyskusję,ale Twoje i ździcha
rozumowanie w sprawie ochrony prezydenta jest po prostu
śmieszne.

OK. Ja sobie cenię rzeczowe sprostowania. Wcześniej @@@ zgrubsza mi to wyjaśnił. Jedno małe ale. Jak się leci w pojedynkę, to się siada w fotelu i ma się w dupie. Co jednak, jak się wlecze ze sobą jeszcze95 osób?

a jak nie on to może ktoś z Kancelarii Prezydenta,albo
zażądać dodatkowej kontroli przez specjalistów.

A dlaczegóż to do ciężkiej cholery nie?
a jak nie było to znaczy że ktoś zawalił,i
nie ma żadnych konsekwencji,jakby się nic nie stało.

Człowieku, czy Ty sam widzisz, co Ty piszesz? Nie wyciąga się konsekwencji???!!!

jak wsiadasz do pociągu to masz
przekonanie że wszystko jest ok,że odpowiedzialni za
bezpieczeństwo zrobili swoją robotę dobrze,przecież nie żądasz
od kierownika pociągu dodatkowego sprawdzenia sprawności
działanie np.hamulców.

Wszystko się zgadza, ale pod warunkiem, że wsiadam sam, a nie z 95 osobową ferajną, którą wlokę ze sobą, bo wziąłem za nią odpowiedzialność. Pozdrawiam.
jt / 87.105.66.* / 2011-02-16 16:49
A niby dlaczego pracownicy Kancelarii Prezydenta mieliby przypuszczać że BOR źle przygotuje ochronę?.To funkcjonariusze BOR-u są tutaj(a przynajmniej powinni być) specjalistami w tej sprawie,nie pracownicy Kancelarii.

Człowieku, czy Ty sam widzisz, co Ty piszesz? Nie wyciąga
się konsekwencji???!!!
Ja mam na myśli konsekwencje polityczne,kto stracił "stołek",kto się podał do dymisji?.A o jakich konsekwencjach Ty piszesz?.



Wszystko się zgadza, ale pod warunkiem, że wsiadam sam, a
nie z 95 osobową ferajną, którą wlokę ze sobą, bo wziąłem za
nią odpowiedzialność. Pozdrawiam.

Nie prezydent odpowiada za stan przygotowania ochrony,i nie ma znaczenia czy leci sam czy w grupie.Pozdro.
ździcho / 77.254.228.* / 2011-02-16 17:43

A niby dlaczego pracownicy Kancelarii Prezydenta mieliby
przypuszczać że BOR źle przygotuje ochronę?

Pracownicy nie, bo im tam rybka. Sam zaś maestro mógł. Po tych ostatnich przejściach z ruskimi i płemiełem każdy byłby wyczulony, ze może być gorąco. Kaczyński zaś nie leciał na pogawędki, lecz wyzywać Rosjan od skur*****ów (z zachowaniem zasad dyplomacji oczywiście, ale jednak). Płemieł już wcześniej nie raz pokazywał mu wała, wiedział też na czym (bo tego lotniskiem nazwać nie można) jego tutka będzie siadać. To dziecko mogłoby się tłumaczyć: "a ja tam sie nie znam", od głowy państwa wymaga się więcej, w końcu jest na wikcie swoich poddanych.
i
nie ma znaczenia czy leci sam czy w grupie

A to już zależy, czy z tej grupy ktoś leci, bo sam chce, czy prezydent mu każe lecieć. Jeżeli to drugie, to bierze na siebie odpowiedzialność za bezpieczeństwo tej osoby, którą zmusza poleceniem służbowym. Były osoby, które wybierały się tam z własnej woli. Ciekawe dlaczego zrezygnowały.
jt / 78.8.46.* / 2011-02-16 18:25
Widzę że się nie dogadamy.Nie ma sensu powtarzać to samo.

A to już zależy, czy z tej grupy ktoś leci, bo sam chce,
czy prezydent mu każe lecieć.
A komu to niby prezydent kazał lecieć?.
ździcho / 77.254.228.* / 2011-02-16 18:36

A komu to niby prezydent kazał lecieć?.

Nie napisałem, ze komuś kazał lecieć, tylko:
A to już zależy, czy z tej grupy ktoś leci, bo sam chce,
czy prezydent mu każe lecieć.

To hipoteza. Wspomniałeś już drugi raz o sytuacji, w której w razie czego nikt za nic nie jest odpowiedzialny, więc tak napisałem. Dobre sobie - ktoś pcha się do koryta, a jak się już dopcha, to nie jest odpowiedzialny za to, nie jest odpowiedzialny za tamto, nie jest odpowiedzialny za siamto...Też bym chciał mieć takie klawe życie.


Widzę że się nie dogadamy.

Ano nie (w tym temacie). Różnimy się tym, że ja podchodzę do tego na luzie, dla Ciebie zaś jest to sprawa honoru. Wynika stąd, że ja dam się skorygować, Ty zaś nie. Pozdrawiam.
jt / 78.8.46.* / 2011-02-16 18:58
Jak zaczniemy dyskutować o hipotezach,czyli gdybaniach to możemy tak do końca świata gdybać.Ja zawsze wolę fakty,nie gdybania.
Prezydent jest odpowiedzialny za swoje działania,tak jak każdy.Ale jego działania wynikają z Konstytucji,a więc prowadzenie polityki dobrej dla Polski,reprezentowanie kraju itp,ale nie może odpowiadać za organizację swojej ochrony,to jakiś absurd.

Różnimy się tym, że ja
podchodzę do tego na luzie, dla Ciebie zaś jest to
sprawa honoru.
Nie przesadzaj.Nie jest to dla mnie sprawa honoru,bo niby dlaczego miała by być?.
Ja też podchodzę do tego na luzie.Oczywiście że w tej sprawie nie dam się skorygować(jak to określiłeś),bo ja mam tu rację.Pozdrawiam.
ździcho / 77.254.228.* / 2011-02-16 19:39

ale nie może odpowiadać za organizację swojej
ochrony,to jakiś absurd.

Rozmawiamy o zupełnie różnych rzeczach. Oczywiście, ze prezydent nie organizuje swojej ochrony, to jest jasne. Ale w momencie kiedy widzi, ze wszystko jest rozkraczone i nie trzyma się kupy, to chyba ma prawo zareagować np. "Na Siewiernym będzie ktoś?" "Dlaczego nie?" "Ma być!". Nie wolno mu było interesować się tymi kwestiami? Nie wolno było mu mówić w ten sposób? Ja nie mówię o jego odpowiedzialności za ochronę, ja mówię o jego decyzji jaka zapadła pomimo tego iż był świadomy, ze ta ochrona jest do dupy. Przy czym wiedział doskonale, ze rząd jest ostatnią instytucją, której może ufać.
Nie jest to dla mnie sprawa honoru,bo
niby dlaczego miała by być?.

Odniosłem takie wrażenie, kiedy napisałeś to:
A komu to niby prezydent kazał lecieć?.

Zauważyłem tu jakieś nerwy w tej wypowiedzi, a na ogół bywa w takich dyskusjach, ze u ich podłoża leży honor, ale wygląda na to, ze oceniłem na wyrost. Pozdrawiam.
jt / 78.8.47.* / 2011-02-16 21:23
Nie trafia do mnie argument że Kaczyński wiedział że"wszystko jest rozkraczone i nie trzyma się kupy",niby dlaczego tak miał sądzić?.
"Na Siewiernym będzie ktoś?" "Dlaczego
nie?" "Ma być!". Nie wolno mu było
interesować się tymi kwestiami?
Nie od takich spraw jest prezydent.A może jeszcze miał się pytać pilota czy jest paliwo,czy mają zgodę na start i czy pilot ma odpowiednie uprawnienia?.Bądźmy poważni.


Przy
czym wiedział doskonale, ze rząd jest ostatnią
instytucją, której może ufać.
Oczywiście,ale tylko i wyłącznie w sprawach politycznych,a nie w sprawie ochrony przez BOR.Jestem przekonany że zła ochrona nie wynikała ze świadomego działania rządu czy funkcjonariuszy BOR-u(chociaż jestem zdecydowanym przeciwnikiem obecnego rządu i PO),tylko wynikała z niedbalstwa,krótkowzroczności i tego naszego polskiego "jakoś to będzie",tej wiecznej improwizacji,prowizorki.


Odniosłem takie wrażenie, kiedy napisałeś to:
A komu to niby prezydent kazał lecieć?.

Zauważyłem tu jakieś nerwy w tej wypowiedzi,

Moje pytanie wynikało z Twojego stwierdzenia:
"A to już zależy, czy z tej grupy ktoś leci, bo sam chce,
czy prezydent mu każe lecieć."
Ja w tej dyskusji wcale się nie denerwuję,nie mam czym.Również pozdrawiam.
ździcho / 62.244.130.* / 2011-02-17 10:48

Nie trafia do mnie argument że Kaczyński wiedział
że"wszystko jest rozkraczone i nie trzyma się
kupy",niby dlaczego tak miał sądzić?.

Jest coś takiego u człowieka jak wzmożona czujność, odruchy zachowawcze w obliczu napiętych sytuacji. W tym wypadku to były m.in. mocno zaostrzone nieciekawe klimaty polsko- rosyjskie (tarcza antyrakietowa, interwencja Kaczyńskiego ws. Gruzji i odpowiedź Rosjan nań, ostre spory z Tuskiem ws. wyjazdu do Katynia, jakieś szepty i szemrania Tuska i Putina w Sopocie, "przebiegły" wyjazd Tuska do Rosji w dniu 7 kwietnia etc.). Niestety, dla pana Kaczyńskiego takie stany jak odruch zachowawczy czy wzmozona czujność były zupełnie obce. On był ODWAŻNY w całej pełni tego słowa znaczeniu, ba, nawet ponad tę pełnię. Ja to nazwę nawet stuprocentową niefrasobliwością. Powiedz sam: W obliczu takich okoliczności wsiadałbyś do samolotu, który ma wylądować na jakimśtam byłym lotnisku wojskowym na terytorium wątpliwie przyjaznego kraju, bez uprzedniego upewnienia się, czy jesteś W MIARĘ bezpieczny? Bo ja nie. Takie zachowania są charakterystyczne dla dwudziestolatków, a pan Kaczyński chyba miał deczko więcej niż dwadzieścia lat.
Nie od takich spraw jest prezydent.

A taaak...Właściwie, to on nie był od NICZEGO. On był od tego, żeby siedzieć na tronie i wydawać dyrektywy żeby go wożono, gdzie powie i oczywiście nie był za nic odpowiedzialny, czy tak? Nawet monarchowie mają jakieś obowiązki, aon miał wyłącznie przywileje, przestań.
wynikała z niedbalstwa,krótkowzroczności i tego naszego
polskiego "jakoś to będzie",tej wiecznej
improwizacji,prowizorki.

Tu się z Tobą całkowicie zgadzam.
A komu to niby prezydent kazał lecieć?.

Skoro jeszcze raz do tej kwestii wracamy, to mogę wymienić na pewniaka dwie osoby (pomijając załogę i obsługę) , które nie leciały tam dla własnej frajdy tylko na polecenie służbowe prezydenta: Andrzej Błasik i Mariusz Kazana. Przynajmniej za te dwie osoby pan Prezydent był odpowiedzialny. Zdrówka.
jt / 78.8.50.* / 2011-02-17 17:34
ździcho czy Ty masz jakieś problemy z pamięcią,czy co?.Przecież już wcześniej Ci odpowiedziałem za co odpowiada prezydent,więc po cholerę piszesz tak:

Nie od takich spraw jest prezydent.

A taaak...Właściwie, to on nie był od NICZEGO. On był od
tego, żeby siedzieć na tronie i wydawać dyrektywy żeby
go wożono, gdzie powie i oczywiście nie był za nic
odpowiedzialny, czy tak? Nawet monarchowie mają jakieś
obowiązki, aon miał wyłącznie przywileje, przestań.

Następny wątek:
które nie leciały tam dla własnej frajdy
tylko na polecenie służbowe prezydenta: Andrzej Błasik i
Mariusz Kazana. Przynajmniej za te dwie osoby pan
Prezydent był odpowiedzialny.
A dlaczego to niby tym dwóm Kaczyński miał kazać lecieć.Kazana był dyrektorem Protokołu Dyplomatycznego MSZ,a więc służbowo nie podlegał prezydentowi,a Błasik był dowódcą Sił Powietrznych,a więc żaden z nich nie pracował w Kancelarii Prezydenta.
Czy są na to jakieś dowody, że LK kazał im lecieć ,czy to znowu tylko Twoje hipotezy(gdybania)?.
Powiedz sam: W obliczu
takich okoliczności wsiadałbyś do samolotu, który ma
wylądować na jakimśtam byłym lotnisku wojskowym na
terytorium wątpliwie przyjaznego kraju, bez uprzedniego
upewnienia się, czy jesteś W MIARĘ bezpieczny?
We wcześniejszy moich wpisach jest odpowiedz co sądzę w tej kwestii.Nie ma potrzeby tego jeszcze raz powtarzać.Pozdrawiam.
ździcho / 213.146.62.* / 2011-02-17 21:12

po cholerę piszesz tak:

Po taką cholerę, żeby Ci wykazać, że robisz wszystko żeby tego nieszczęśnika krystalicznie wybielić. Tymczasem jest tak, że zawiniły OBIE STRONY. Oczywiście, ze rząd dał dupy i z organizacją i z ochroną, ale Ty chcesz mi wykazać całkowite ubezwłasnowolnienie prezydenta, jego całkowitą niemoc w kwestii decyzji związanych z tym wylotem. Sugerujesz mi wręcz, ze rząd go do tego Smoleńska ZAWIÓZŁ bez pytania go o zdanie (nie miał nic do gadania w kwestii organizacji, nic do gadania w kwestii ochrony, nic do gadania kto z nim poleci itp). Skąd tak wnioskuję? Stąd, ze całkowicie zignorowałeś to, co pisałem o jego odwadze mimo wszystkich okoliczności, których był w pełni świadom i nie postawiłeś kontry. Kontrę stawiasz natomiast w kwestii mało istotnej


Czy są na to jakieś dowody, że LK kazał im lecieć ,czy
to znowu tylko Twoje hipotezy(gdybania)?.

Zasadnicze są pytania:
1)KTO był INICJATOREM, POMYSŁODAWCĄ tej podróży?
2) Czy INICJATOR, POMYSŁODAWCA nie miał NIC do powiedzenia w kwestii: lecieć/nie lecieć?
We wcześniejszy moich wpisach jest odpowiedz co sądzę w
tej kwestii.

Wiesz co? Przejrzałem i jakoś nie widzę.
Nie ma potrzeby tego jeszcze raz
powtarzać.

Przecież można skopiować i wkleić - ja tak robię, żeby odciążyć rozmówcę od jeżdżenia kursorem wte i zpowrotem. Myśle, że tym zdaniem:
We wcześniejszy moich wpisach jest odpowiedz co sądzę w
tej kwestii.Nie ma potrzeby tego jeszcze raz
powtarzać.

po prostu robisz unik od kwestii niewygodnej dla Twojej koncepcji, której chcesz bronić do oporu. Zastanów się: Czy warto zasłaniać własną piersią kogoś, kto dla Ciebie nie zrobił NIC a NIC? To pytanie pozostawiam do rozważenia Tobie w zaciszu domowym. Pozdrawiam.
jt / 78.8.44.* / 2011-02-18 21:40
Przepraszam że tak późno odpisuję ale wcześniej nie miałem możliwości.

Po taką cholerę, żeby Ci wykazać, że robisz wszystko
żeby tego nieszczęśnika krystalicznie wybielić.

Nie chcę nikogo wybielać.Moje pisanie dotyczy głównie odpowiedzialności prezydenta za własną ochronę.Jeszcze raz powtórzę że za tą ochronę odpowiadają profesjonaliści czyli BOR.

Ty
chcesz mi wykazać całkowite ubezwłasnowolnienie
prezydenta, jego całkowitą niemoc w kwestii decyzji
związanych z tym wylotem.

Nie.Oczywiście decyzję o wizycie w Katyniu podjął LK.
nie miał nic do gadania w kwestii organizacji, nic do
gadania w kwestii ochrony, nic do gadania kto z nim
poleci itp).

W kwestii organizacji i ochrony faktycznie nie miał nic do gadania,od tego są Kancelaria Premiera i BOR.Natomiast w kwestii kto z nim poleci to faktycznie masz rację.Jeśli nie sam LK,to pracownicy jego kancelarii decydowali,ustalali skład oczywiście za aprobatą Kaczyńskiego,tutaj przyznaję Ci rację,i weryfikuję swoje zdanie.

całkowicie
zignorowałeś to, co pisałem o jego odwadze mimo
wszystkich okoliczności, których był w pełni świadom i
nie postawiłeś kontry.

Zignorowałem ponieważ już wcześniej Ci odpisałem że za ochronę prezydenta odpowiada BOR,i to funkcjonariusze tego biura powinni wziąć pod uwagę przedstawione przez Ciebie argumenty i stworzyć w związku z tym odpowiednią do tych okoliczności ochronę.

Zasadnicze są pytania:
1)KTO był INICJATOREM, POMYSŁODAWCĄ tej podróży?
2) Czy INICJATOR, POMYSŁODAWCA nie miał NIC do
powiedzenia w kwestii: lecieć/nie lecieć?

Na te pytania odpowiedziałem powyżej.

Wiesz co? Przejrzałem i jakoś nie widzę.

Myślę że w tym wpisie wyraziłem się precyzyjniej.
Przecież można skopiować i wkleić - ja tak robię, żeby
odciążyć rozmówcę od jeżdżenia kursorem wte i zpowrotem.


Myślałem że jak się coś przeczyta,to się to pamięta.Ale rozumiem Ciebie,dokonujesz bardzo dużo wpisów z wieloma dyskutantami i możesz nie pamiętać wszystkiego.Masz rację można przypomnieć kopiując poprzedni wpis,chociaż ja nie lubię w koło Macieju powtarzać to samo.

po prostu robisz unik od kwestii niewygodnej dla Twojej
koncepcji, której chcesz bronić do oporu.

Mój pierwszy wpis i dotyczył tego kto odpowiada za ochronę prezydenta(BOR),i tej kwestii bronię do oporu.A jaka to niby kwestia jest dla mnie niewygodna?.

Zastanów się:
Czy warto zasłaniać własną piersią kogoś, kto dla Ciebie
nie zrobił NIC a NIC?

Nikogo nie zasłaniam,bronię tylko faktu że to nie prezydent odpowiada za własną ochronę,tylko BOR,i tyle.A czy LK nie zrobił nic dla mnie czy dla Polski?,nie chcę wchodzić w taką dyskusję,bo będziemy tu tkwili przez długie miesiące czy lata,skoro tylko w kwestii ochrony prezydenta już tyle razy klepiemy w klawiaturę.Serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję że dość dokładnie wyjaśniłem moje stanowisko,skorygowane(dzięki Tobie)w kwestii decyzji LK kto był na pokładzie,natomiast w kwestii ochrony niezmienne "bronione do oporu".
ździcho / 77.254.240.* / 2011-02-18 21:58
Strasznie tego dużo, a ja naprawdę mam krótką pamięć (wcale nie żartuję) i myli mi się, który dyskutant co mi odpisywał. W kwestii organizacji ochrony przyznałem Ci rację już na samym początku (o ile pamiętam). Ja położyłem raczej nacisk na cechę charakteru prezydenta (asekurant/ryzykant) jako człowieka dorosłego, świadomego co się dzieje (a działo się nieciekawie im decydującego lecieć/nie lecieć i ja tego bronię do oporu. Pozdrawiam
jt / 78.8.44.* / 2011-02-18 22:11
Miło że tak szybko odpisujesz.Otóż w kwestii ochrony prezydenta nie przyznałeś mi racji i dlatego ciągle to powtarzałem,ta właśnie kwestia była dla mnie meritum całej naszej dyskusji,jak teraz widzę Ty skupiłeś się na czym innym i dlatego nie mogliśmy w żaden sposób się porozumieć.Jak rozumiem w/g Ciebie sama decyzja uczestniczenia Kaczyńskiego na uroczystościach w Katyniu była błędna,czy tak?.
Moim zdaniem nie była błędna.Przecież nic by się nie stało gdyby pojechali pociągiem lub przelot odbył by się w czasie dobrej pogody,nikt by teraz już o tej wyprawie nie pamiętał.
ździcho / 77.254.240.* / 2011-02-18 22:49

Jak rozumiem w/g Ciebie sama decyzja
uczestniczenia Kaczyńskiego na uroczystościach w Katyniu
była błędna,czy tak?.

Nie. Błędny moim zdaniem był wybór terminu, bo powodowany tym, że to "koniecznie musi być w okrągłą rocznicę i to akurat na tę, a nie inną godzinę". Ja pamiętam, że ten dzień był pochmurny i dość wilgotny. Nie zapamiętałbym, gdybym nie wybrał się rowerem za miasto. Planowałem na cały dzień, a wróciłem zziębnięty po 15 minutach (i wtedy się dowiedziałem). Druga rzecz: jak pisałem - nieciekawe relacje z rządem i Rosją. Gdyby odczekać miesiąc, dwa - i załagodzić, wtedy lot na pewniaka i spoko. Inna rzecz, że Kaczyński (Lech) słynął z tego, ze był człowiekiem upartym.
jt / 78.8.44.* / 2011-02-18 23:17

Błędny moim zdaniem był wybór terminu, bo
powodowany tym, że to "koniecznie musi być w okrągłą
rocznicę i to akurat na tę, a nie inną godzinę"

Taki termin był co roku,a pogody przecież nikt nie mógł przewidzieć.07 kwietnia gdy lądowały samoloty z Tuskiem i Putinem również mogła być mgła.Terminy na takie uroczystości wyznacza się z dużym wyprzedzeniem.


Druga rzecz:
jak pisałem - nieciekawe relacje z rządem i Rosją. Gdyby
odczekać miesiąc, dwa - i załagodzić, wtedy lot na
pewniaka i spoko.

Po dwóch miesiącach nic by się w stosunkach Kaczyńskiego z rządem czy Rosją nie zmieniło.A że lot byłby "spoko" to fakt. W czerwcu o tej godzinie nie ma mgły.
Ten lot w dniu 10 kwietna był od początku źle przygotowany,pisano już tu o tym wiele razy.Poczynając od godziny wylotu(na ostatnią chwilę),brak ochrony na lotnisku,brak transportu samochodowego na tzw.lotniskach zapasowych(wybrane tylko "na sztukę"),i wiele innych błędów.Powtarzam gdyby pojechali pociągiem nic by się nie stało.

Inna rzecz, że Kaczyński (Lech) słynął
z tego, ze był człowiekiem upartym.

Fakt,ale to akurat dobrze.Nie chcę wchodzić w polemikę na temat Kaczyńskiego,ponieważ nie chcę całymi godzinami tkwić przy kompie w dyskusji.Teraz idę w kimę.Pozdro.
ździcho / 77.254.240.* / 2011-02-18 23:35

Taki termin był co roku

Ale czy to Boże Narodzenie, ze nie wolno przenieść?

07 kwietnia gdy lądowały samoloty z Tuskiem
i Putinem również mogła być mgła.

Nawet była. Tyle, ze ryży miał więcej szczęścia (bo rozumu więcej niz Kaczyński w tej kwestii nie miał) pchając się na to stodolisko w Siewiernym.
Po dwóch miesiącach nic by się w stosunkach Kaczyńskiego
z rządem czy Rosją nie zmieniło.

"Po dwóch" to tak na przykład. Inna rzecz ; pogoda to nie wiadomo jaka będzie, ale jakie będą za dwa miesiące stosunki polsko - rosyjskie tom wiadomo z detalami, nie? A moze troszkę konsekwencji. Jedno i drugie jest płynne, a na drugie można wpłynąć gestem w przeciwieństwie do pierwszego.

Powtarzam gdyby pojechali pociągiem nic by
się nie stało.

No ja też ze lepiej. Tylko czemu koniecznie kategorycznie bezapelacyjnie nieodwołalnie i niech się wali i pali i niech się ziemia rozstąpi wtedy i tylko wtedy (10.04.2010 godz.10) i pięścią w stół?
jt / 78.8.233.* / 2011-02-19 10:55

Ale czy to Boże Narodzenie, ze nie wolno przenieść?

Ta data(10.IV) została wybrana nieprzypadkowo ponieważ owa sobota jest najbliżej dnia 13IV a ten właśnie dzień Sejm w dniu14 listopada 2007 ustanowił przez aklamację "Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej".
W 2009 roku 10 kwietnia również były tam uroczystości pod przewodnictwem Marszałka Sejmu Komorowskiego.Natomiast w 2008r odbyły się w niedzielę, 13 kwietnia w Warszawie.Marszałek Sejmu RP Bronisław Komorowski objął je honorowym patronatem.
Jeżeli chodzi o godzinę to faktycznie wybrano ją niefortunnie zbyt wczesna.Wszystko było źle zorganizowane,ale to nie ma nic wspólnego z datą.

jakie będą za dwa
miesiące stosunki polsko - rosyjskie tom wiadomo z
detalami, nie?

Oczywiście że z detalami nie wiadomo,ale wiadomo że polityka Kaczyńskiego(Gruzja,Ukraina) nie była pomyślna dla Rosji i z tego powodu nie był osobą uważaną przez Putina za sprzyjającą polityce Rosji.I co po dwóch miesiącach niby miało to się zmienić?,niby dlaczego?.Czy Kaczyński miął zmienić swoją politykę,czy może Putin?.Taka jest moja konsekwencja.Jaki to niby gest miałby zmienić stosunek Rosji do Polski?,co miałby zrobić Kaczyński?.
ździcho / 77.254.233.* / 2011-02-19 15:07

ale to nie ma nic wspólnego z datą.

Z datą nie. Z uporem (że wtedy, wtedy, wtedy i tylko wtedy!!!). Uroczystość to nie jest wschód Słońca, to można przełożyć.

co miałby
zrobić Kaczyński?.

Bardzo proste. Przez dłuższy czas o Rosji NIE MÓWIĆ NIC.
.Czy
Kaczyński miął zmienić swoją politykę

Wobec Rosji? A czy ktoś każe w ogóle ją uprawiać? Prezydent Polski MUSI się zajmować innymi krajami?
jt / 87.105.67.* / 2011-02-19 16:29

Z uporem (że wtedy, wtedy, wtedy i tylko
wtedy!!!).

Jakim uporem?.Jeszcze raz powtórzę.Termin takiej wizyty ustala się znacznie wcześniej.Nie ma tu żadnego uporu Kaczyńskiego.Równe dobrze można napisać że Tusk też "wtedy i tylko wtedy",Komorowski też "wtedy i tylko wtedy",@ździcho trochę powagi.

Wobec Rosji? A czy ktoś każe w ogóle ją uprawiać?
Prezydent Polski MUSI się zajmować innymi krajami?

A jaką to niby politykę prowadził LK wobec Rosji.Czy to była polityka wobec Rosji,czy Gruzji i Ukrainy?,i nie ograniczająca ich suwerenność,a przeciwnie wspierająca.A czy prezydent musi prowadzić taką politykę.Pewnie że nie musi,nic nie musi.
ździcho / 77.254.233.* / 2011-02-19 18:02

Termin takiej wizyty
ustala się znacznie wcześniej.

A kurczowe trzymanie się tego terminu zeby nie wiem co, jest właśnie uporem. Pisałem już ze była masa okoliczności przeciw wylotowi w tym i tylko tym terminie.
@ździcho trochę powagi.

Eee...tam. Poważny będę na swoim pogrzebie.
Czy to
była polityka wobec Rosji,czy Gruzji i Ukrainy?

Oczywiście, że wspierająca suwerenność Gruzji i Ukrainy. Czy suwerenność Gruzji i Ukrainy była Rosji na rękę???@jt trochę powagi:)
@@@ / 87.207.29.* / 2011-02-16 17:55

Kaczyński zaś nie leciał na pogawędki, lecz wyzywać Rosjan od skur*****ów

Czytam te Twoje teksty i juz nie moge milczec.
Czy ty czytales tresc przemowienia Kaczynskiego ktore mial wyglosic w Katyniu?
Mam powazne watpliwosci czy znasz jego tresc.
Nie napisalbys tych bzdur gdybys je znal.

http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100412/KRAJ/187222930

Zwlaszcza ten fragment:
"My, Polacy, doceniamy działania Rosjan z ostatnich lat. Tą drogą, która zbliża nasze narody, powinniśmy iść dalej, nie zatrzymując się na niej ani nie cofając."

...wiedział też na czym (bo tego lotniskiem nazwać nie można) jego tutka będzie siadać

No rzeczywiscie wiedzial bo 3 dni wczesniej ladowal tam Tusk i Putin.
Zastanow sie co piszesz.
ździcho / 77.254.228.* / 2011-02-16 18:13

Mam powazne watpliwosci czy znasz jego tresc.

Nie znałem. Przeczytałem dopiero teraz jak mi wkleiłeś linka. To nasunęło mi z kolei inną refleksję - czy Rosjanie spodziewali się, ze usłyszą coś tego typu, bo jeżeli tak, to nie mieli motywu, żeby go mordować, czy też nawet wypędzać na lotnisko zapasowe.

Czytam te Twoje teksty i juz nie moge milczec.

Skoro tak podnoszę Ci ciśnienie, to proponuję zakończyć dyskusję na TEN temat, bo jest on dla Ciebie drażliwy. Po drugie: raczej nie znajdziemy wspólnej płaszczyzny w dyskusji na TEN temat, gdyż reprezentujemy zupełnie odmienne hierarchie wartości. Dla Ciebie wartością najwyższą jest Honor, Wizerunek, Godło, Flaga i Hymn -dla mnie zaś: ludzkie życie, zdrowie i bezpieczeństwo. Proponuję zatem spotkać się na INNYM forum w dyskusji na INNY temat. A nuż jakaś Anabela napisze, że nie żal jej Adamka, któremu rywal złamał nos (czego mu oczywiście nie życzę). Pozdro i do zobaczenia gdzie indziej.
ździcho / 77.255.237.* / 2011-02-15 09:58

No właśnie, tylko @@@ tego nie może zrozumieć

On rozumie doskonale. Po prostu jest gorliwym patriotą i człowiekiem ambitnym. A jeżeli chodzi o tę ignorancję, to wielu ludzi uważa, ze jeżeli ktoś nie sięga do źródeł naukowych, ten jest ignorantem właśnie. Jednak o ile jest to święta zasada w kręgach stricte naukowych, to tutaj na takim "lajtowym" forum jak Money nie ma ona najmniejszego znaczenia. Tutaj mozna sobie pogdybać ile wlezie...
ździcho / 77.255.237.* / 2011-02-15 10:05

Można czasem zmienić swoje
zdanie, bo ne ma kategorycznego "nie, bo nie".

Nie dotyczy to jednak osób żyjących ideami i dla idei (ideałów). Wtedy zmiana zdania jest zdradą.
tade / 83.2.33.* / 2011-02-14 18:16

oni go wysłali na śmierć !

mówisz jak dziecko przecież:
Sam chciał lecieć oddzielnie
Nikt go do samolotu nie wsadzał
A on tylu zmusił do lotu z nim
EURO STUDENT / 2011-02-14 18:32
Klich wysłał zaproszenia wszystkim Wojskowych z dopiskiem "Sam też tam będę"
i nie poleciał !
tade / 83.2.33.* / 2011-02-14 18:48

Klich

Macierewicz też bardzo namawiał i miał lecieć
Samolot godzinę czekał i nie pojawił się
a godzinę wcześniej mgły nie było.
EURO STUDENT / 2011-02-14 19:45

a godzinę wcześniej mgły nie było.

bo ruscy zaspali i spóźnili się z jej produkcją
@@@ / 87.207.29.* / 2011-02-14 18:27

A on tylu zmusił

A ciebie kto zmusil do piania tych bzdur?

Najnowsze wpisy