Rektor
/ 82.166.56.* / 2007-09-22 19:13
Świat nie ma z nami lekko. Po opowieściach naszych najświatlejszych autorytetów medialnych o polskiej głupocie i małostkowości nawet w najodleglejszych zakątkach świata krążą już legendy. Tradycyjnie nie mogą nam się nadziwić media w regionie Karaibów. Skąd Polacy wzięli taki rząd? Jak oni wybierają?
Niektórzy polscy politycy też nie znają swojego miejsca w szeregu! Mówią na przykład o obronie interesów narodowych, zupełnie jakby chcieli przypodobać się "narodowi, który nie dorósł do demokracji". A ten niedorosły Naród ciągle daje się na takie sztuczki nabierać...
Dziwne to wszystko, tym bardziej że Polacy mają wielu polityków rangi światowej. Szczególnie gęsto od nich w koalicji Lewicy i Demokratów.
Zbyt wielu polityków godnych pierwszych miejsc na listach wyborczych to chyba jedyna wada szeregów LiD. No bo jak można rozwiązać problemy listy wyborczej np. w Warszawie, kiedy wiadomo, że na pierwsze miejsce na niej zasługuje i reprezentujący SLD Ryszard Kalisz, i szef Socjaldemokracji Polskiej Marek Borowski, a i w partii wirtualnych Demokratów znalazłoby się - lekko licząc - kilkunastu godnych takiego wyróżnienia polityków?
Przy odrobinie dobrej woli ze strony innych partii znalazłoby się jakieś rozwiązanie...
Dla dobra kraju konkurenci mogliby zaproponować politykom LiD pierwsze miejsca na swoich listach! Gdyby i wtedy dla lewicowych autorytetów medialnych zabrakło pierwszych miejsc na listach, być może część z nich, "w poczuciu odpowiedzialności za kraj", zgodziłaby się nawet na zajęcie miejsc drugich?
Niestety, na razie samolubni rywale najświatlejszej polskiej koalicji wyborczej udają, że nic nie wiedzą o problemie bogactwa Lewicy i Demokratów. I jak tu się dziwić coraz gorszym opiniom zagranicznych komentatorów na temat Polski?