Życzliwy
/ 91.150.223.* / 2012-05-01 11:58
Nikomu nie polecam tych praktyk. Niestety slogan "tak jak to robią w Cambridge" pozostaje nie więcej niż sloganem. W Cambridge chyba jednak szanują ludzi. Tutaj wymaga się, by uczestnik szanował pracę innych, byle nie swój czas i zdrowie. Organizacja pracy jest tak nieefektywna, że tylko Ci którzy poświęcali cały swój wolny czas tj noce i weekendy na doczytywanie i doszukiwanie pchali projekty do przodu. Ci, co wykonują oficjalne minimum, znajdują się na marginesie. W ostatniej chwili informuje się ludzi że np. tego dnia mają zostać do 23, albo że mają pracować też w sobotę, po czym na każdą próbę przeforsowania jednak swoich wcześniejszych planów reaguje się wielkim niezadowoleniem i z łaską pozwala się na opuszczenie czegokolwiek. Do tego dochodzi atmosfera - głównodowodzący stosuje wszelkie dostępne mu techniki manipulacji i motywacji negatywnej. W zasadzie bez jego obecności i pomysłów te praktyki byłyby nawet znośne, komuś mogłyby się podobać. Z każdej strony słyszało się, jacy to jesteśmy beznadziejni, jak nic nie umiemy i jak powinniśmy nie spać nie jeść nie kapać się tylko non stop pracować, tylko tak możemy dojść do czegoś w życiu. A propos kąpania - w zeszłym roku wielką aferę wywołało wykąpanie się z rana jednego z uczestników POD PRYSZNICEM! Wyobrażacie sobie? To było niepoważne, nieodpowiedzialne, szczeniackie zachowanie, wypominane nam do końca praktyk. Jak też inne rzeczy, szczególnie przejawy abstrakcyjnego humoru. Najlepiej na praktykach czuli się co niektórzy studenci SGH - widać studia przygotowują ich jak najlepiej do wyścigu szczurów, bezwględności, braku humoru i braku innych niż praca podniet. Takie rzeczy można znosić, ba! znosi je na codzień przez lata wielu ludzi - ale nie za darmo. Wszyscy moi znajomi, którym opowiadałam o najgorszych wakacjach na studiach, nie mogli uwierzyć, że to wszystko robiliśmy za darmo. Oni w życiu nie zgodziliby się na bezpłatną, niewolniczą robotę, chyba że w najlepszych ośrodkach naukowych na świecie. Tego zdecydowanie nie można powiedzieć o IBS PAN. Na pewno można za to powiedzieć, że umieją robić sobie reklamę.