z.gekon
/ 83.22.241.* / 2006-12-24 10:32
To nie są żadne domniemania Wyborczej. Trzeba trochę wiedzieć zanim się cos napisze a nie walic na oślep.To Prezydent Kaczyński wyartykułował swego czasu ten pomysł mówiąc obrazowo o stworzeniu czegos na kształt "sreber rodowych" . Sam pomysł stworzenia "narodowej bankowo-ubezpieczeniowej grupy kapitałowej" ( ale to brzmi ,co nie?) był przedstawiany w kampanii wyborczej przez polityków PiSu zaś szczegóły tego pomysłu przedstawił , bodaj dwa miesiące temu, Puls Biznesu. Według PB ,najnowszy pomysł MSP miał polegać na wykupieniu od Eureko akcji PZU przez PKOBP oraz samo PZU i stworzeniu w ten sposób wspomnianej wcześniej grupy kapitałowej.
Sprawa kwalifikacji Gronkiewicz-Waltz czy też Balcerowicza w kontekście wysoce prawdopodobnej nominacji Marcinkiewicza na prezesa PKOBP to oczywiście jedno wielkie nieporozumienie. To argumentacja rodem z głębokiego komunizmu. To żywcem przypomina czasy kiedy to na amerykańską krytykę ZSRR niezmiennie odpowiadał "a u was Murzynów biją". To oczywiście miało załatwiać całą sprawę. Jak widać co poniektórzy jeszcze do dziś uważają ,że "idee Lenina wiecznie żywe". Dlatego sugeruję nie stosować komunistycznej argumentacji . kwalifikacjami Gronkiewicz-Waltz zajmować się będziemy wtedy gdy ona będzie miała obejmować jakieś stanowisko. Odwracanie uwagi od problemu to nie jest metoda. Inną sprawą jest ,że nominacja na prezesa NBP jest nominacją polityczną ( nad czym ubolewam zresztą) . Kandydaturę przedstawia Prezydent RP zaś wyboru dokonuje Sejm. W przypadku PKOBP mamy do czynienia ze spółką akcyjną gdzie wartałoby przestrzegać kodeksu dobrych praktyk, ładu korporacyjnego i innych tego typu ( choć jak widac nieważnych w tym przypadku )spraw. Warto w tym miejscu przypomnieć równiez sobie co zapowiadał PiS "w tym temacie" w kampanii wyborczej. Miało być uczciwie , miało się skończyć kolesiostwo ,miały być konkursy itp. Wystarczy przypomniec sobie co mówił sam zainteresowany w tej sprawie będąc( w poprzedniej kadencji ) przewodniczącym jednej z sejmowych komisji czy też w obecnej, w swoim expose sejmowym. Stoi to w wyraźnej sprzeczności z tym co sie obecnie dzieje. Jak zauważyła jedna z dziennikarek, PiS ostro zaprotestowałby ( słusznie zresztą) gdyby premier Belka na przykład zaproponowałby coś takiego byłemu ( już wtedy) premierowi Millerowi. Wydaje mi się ,że sienkiewiczowski Kali znalazł godnych siebie następców.
Na koniec ,zanim coś napiszesz, przemyśl problem i doczytaj sobie coś na temat. Nie ma potrzeby zaniżania poziomu tego portalu bezmyślną pisaniną.
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia wszystkim w tym miejscu życzę wszystkiego najlepszego.