chichot dona
/ 5.60.49.* / 2014-04-11 19:04
Ależ to prawda. Tylko durnie i pożyteczni idioci tego nie dostrzegają.
Ukraina to zagrywka do rozgrywki a inicjatorem jest USA i UE.
Oczywiście Rosja także ma swoje za uszami, ale Rosja jest zmuszona do reakcji działaniami UE i USA. Wystarczy spokojnie przyjrzeć się ukraińskim wydarzeniom od początku, choćby od obstrukcji Ukrainy przez UE i dalej. Przyjrzeć się spokojnie i bez emocji.
Wszechobecna propaganda ogłupiająca maluczkich nie jest tak skuteczna jak kiedyś.
Mniejsza z tym, rozgrywka trwa, pytanie po co?
Dlaczego zdecydowano się na taką raczej niebezpieczną rozgrywkę?
Czy nadszedł czas na wojnę? Możliwe, że wojna jest potrzebna .. największym obecnie wrogiem gospodarczym zachodu są Chiny a konkretnie rozbudowywujący się chiński rynek wewnętrzny. Już skutkuje to trendem do stałego zagrożenia do obniżania się poziomu życia plebsu na zachodzie. A społeczeństwa zachodnie nie są skore do tego. Może dojść do fali niezadowolenia , coraz większych protestów, nawet do swego rodzaju rewolucji.
Zachód zajęty swoimi kłopotami , może stracić prymat , ba może stracić kontrole nad globem.
Elyty już dawno dostrzegły potrzebę wroga konsolidującego. Jest pilna potrzeba powrotu do czegoś w stylu tzw. zimnej wojny a nawet wojen gorących.
Puki co jest problem z wojną mniej lub bardziej globalną ponieważ może łatwo wymknąć się spod kontroli.
Mnie tylko zastanawia czy to co jest obecnie jest bardziej teatrem, czyli umowionymi rolami stron, czy raczej kalkulacją (inicjatywą) jednego gracza czyli USA.
Odpowiedź na to pytanie jest istotna, oznaczać może prawdziwą wojnę pomiędzy NATO a Rosją lub tylko pozorowaną dla utrzymania Chin i pozostałych pretendentów pod strachem i kontrolą.
W tym kontekście, cała reszta problemów/spraw wygląda zupełnie inaczej.