edeq
/ 213.158.199.* / 2009-10-14 11:02
Przykład z życia z W-wy:
Mój kolega upatrzył sobie na Grochowie mieszkanie w nowo wybudowanym małym bloku. Tablica na ogrodzeniu z numerem telefonu dewelopera, więc dzwoni. Pani informuje go, że są jeszcze 2 mieszkania do sprzedania. Jedno w cenie 7800zł/m2, drugie o 300zł tańsze na metrze. Zgodnie z prawdą(sprawdziliśmy) ta pani mówi, że sąsiedzi rok temu płacili za mieszkania w tym bloku 10tys/m2. Kolega na to, że może wydać jedynie 6500zł za m2, bo więcej nie ma i zostawia telefon, ponieważ rozmówczyni powiedziała, że sprawdzi ceny w innych ich inwestycjach "ale w tej chwili nie wydaje jej się żeby coś było takiego". Po 2 dniach telefon: "Prezes zadecydował, o przygotowaniu dla pana oferty indywidualnej", ceny w budynku, o który pytał spadły w tej ofercie do 6800 i 6500zł/m2. :) Kolega właśnie się wprowadza.