SOPOT
/ 87.207.139.* / 2010-03-15 10:17
premier skłamał w debacie wyborczej z Jarosławem Kaczyńskim? Tak wynika z filmu Tomasza Sekielskiego „Władcy marionetek”
– Ja naprawdę rozmawiam ze zwykłymi ludźmi – deklarował Tusk podczas telewizyjnego starcia z prezesem PiS jesienią 2007 r. I pytał Kaczyńskiego, czy wie, ile zarabia pielęgniarka z 20-letnim stażem pracy. Ówczesny premier nie wiedział.
Tusk stwierdził wtedy, że rozmawiał z panią Ewą, pielęgniarką ze Skarżyska-Kamiennej, która zarabia zaledwie 1020 zł.
"Kłamstwo i manipulacja były i są obecne w polityce TUSKA SĄ JEGO STRONĄ I OWCÓW
W filmie dokumentalnym o kłamstwach polityków pokazanym wczoraj w TVN 24 Tomasz Sekielski pojechał do Skarżyska-Kamiennej w poszukiwaniu „pani Ewy”. Okazało się, że taka osoba raczej nigdy nie istniała. Dyrektor szpitala powiedział Sekielskiemu, że nikt z polityków nie był w jego szpitalu. A 1020 zł to uśredniona kwota ówczesnych zarobków pielęgniarek w Skarżysku-Kamiennej.
– Okazuje się, że do tego premier Tusk zwyczajnie zmyślił – oburza się poseł PiS Mariusza Błaszczak. – Dzięki takim kłamstwom PO udało się w 2007 r. wygrać wybory.
Rzecznik rządu Paweł Graś nie chce odpowiedzieć, czy Tusk w debacie kłamał. – Nie pamiętam dokładnie tamtej sytuacji. Muszę sięgnąć do dokumentów, które mamy z tamtego okresu. W poniedziałek się do tego ustosunkuję – mówi „Rz”.