Forum Polityka, aktualnościKraj

Mniej wiernych na mszy. Raport kościoła

Mniej wiernych na mszy. Raport kościoła

Money.pl / 2011-06-08 11:37
Komentarze do wiadomości: Mniej wiernych na mszy. Raport kościoła.
Wyświetlaj:
katol ik / 188.112.13.* / 2011-06-08 14:48
No to po co non stop budyją nowe Kościoły i np. ŚOB w Warszawie na Wilanowie, która wielkościowo przypomina Licheń, skoro coraz mniej "owieczek" przychodzi. Zawód ksiądz biznesmaen taki jest dzisiaj w większości kościł, a dodatkowo zarzarty polityk. Jak idziesz do księdza to za wszytko trzeba słono zapłacić bo powie że "się naleźy" wiem, bo doświdczyłem tego, a zresztą pewnie każdy tego doświadczył.
Więc ludzią się gotuje krew w żyłach jak tace podtykają i jak im "brzuchy" rosną, prawie nic nie robiąc.
djey / 212.129.75.* / 2011-06-08 13:38
do roboty byscie sie wzieli a nie do kosciola sie obijac z zabobonami nieuki :)
Ceneo / 83.19.80.* / 2011-06-08 11:37
To jest niestety efektem polityki hierarchów kościelnych wszystkich szczebli, traktujących posługę jako tytuł do wszechogarniającej władzy.
To rezultat propagowanego modelu Kościoła, w którym wiernym odmawia się podmiotowości, przyznaje się rolę biernych owieczek, które maja prawo wyłącznie słuchać i wykonywać, a nie wolno im pytać, a tym bardziej upominać się o realne uczestnictwo w decyzjach społeczności.

Szerzej na ten temat:

Czy normalny polski proboszcz. "miałby" owczarnię we Francji? na:

frankofil-francja-przede-wszystkim.blogspot.com
Botycki / 178.42.15.* / 2011-06-08 14:21

To jest niestety efektem polityki hierarchów kościelnych wszystkich szczebli

To jest efektem nagonki Palikota, SLD i różnych takich tam POpłuczyn po komunie na kościół.
tesa1959 / 2011-06-08 12:29 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Częściowo masz rację. Częściowo - bo nie wszyscy są tacy. Część hierarchów kościelnych rzeczywiście uważa siebie nie za posługujących, ale za władców dusz. Nie rozumieją swojej roli w Kościele, a papież Jan Paweł II w Adhortacji Apostolskiej "Pastores dabo vobis"n wyraźnie mówi o roli sług wobec wiernych. Taki przykład dał Chrystus i takie zadanie do spełnienia apostołom i następcom.
ździcho / 77.255.229.* / 2011-06-08 17:37
Przyczyna jest inna moim zdaniem. Za moich czasów księża straszyli mękami w piekle już pięciolatków. Ja sam po obejrzeniu ilustracji Gustava Dore przez tydzień miałem koszmary i musiała mnie mama trzymać za rękę cała noc. Teraz odpuścili z tym piekłem i ludzie przestali się bać. Poza tym pokolenie wychowane na technologiach informatycznych nie wierzy juz w rogate diabły z widłami. Żeby wierni znowu zaczęli przychodzic tłumnie, trzeba by żeby kościół odnowił cyrograf z Lucyferem i znowu zaczął straszyć sankcjami pośmiertnymi i to już od najmłodszych lat.
tesa1959 / 2011-06-08 17:47 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Nieprawda. Straszenie nie przynosi oczekiwanych skutków. Należy pokazać prawdziwą miłość Boga i być sługą, a nie panem i władcą. Ludzie, patrząc na postępowanie księży, wątpią w istnienie Boga. Sądzą, że skoro ktoś, kto uczy o Bogu nie postępuje według Jego przykazań, więc uczy o czymś, co nie istnieje, a tylko dla kasy. I tu jest pies pogrzebany. Niejednokrotnie na katechezie muszę młodzieży tłumaczyć te sprawy i na szczęście moi uczniowie mi ufają. Nie chcę uchodzić za zarozumiałą, ale dzięki właściwemu rozumieniu swojej misji, właściwemu rozumieniu młodego człowieka, udaje mi się przekonać, że to nie ksiądz jest najważniejszy, ale Bóg.
ździcho / 77.255.229.* / 2011-06-08 17:58

Nieprawda. Straszenie nie przynosi oczekiwanych skutków.

Ja tam wiem, że ludzie noszą księżom kasę, żeby ich zmarli mogli z czyśćca pójść nie do piekła a do nieba. Są to ludzie starszej daty, a ich z pewnością straszono mękami w piekle skoro mnie straszono podtykając mi pod nos ilustracje Dore'go.
Ludzie, patrząc na
postępowanie księży, wątpią w istnienie Boga.

Co to ma do rzeczy. Mnie księża nie zrażają do wiary w Boga. Nimi gardzę, a Jego kocham. Jedno z drugim mi nie koliduje.
Niejednokrotnie na katechezie muszę
młodzieży tłumaczyć te sprawy i na szczęście moi uczniowie mi ufają.

Nie rozumiem, po co aż tak komplikować i się pocić. Moim zdaniem wystarczyłoby powiedzieć młodzieży wprost, że księża kłamią i cześć. Wtedy nic nie stanęłoby im na przeszkodzie do wiary w Boga.
tesa1959 / 2011-06-08 18:07 / Tysiącznik na forum i pełna kultura

Co to ma do rzeczy. Mnie księża nie zrażają do wiary w Boga. Nimi gardzę, a
Jego kocham. Jedno z drugim mi nie koliduje.

Oczywiście, że nie koliduje. Tu potrzebny jest zdrowy rozsądek. Ja też, jak ktoś mi mówił, że nie chodzi do kościoła, bo ksiądz to czy tamto, odpowiadałam, że moja wiara jest wiarą w Boga a nie w księdza. Oni są niejednokrotnie tylko urzędnikami, a nie pasterzami. Świadomość tego nie koliduje z moimi praktykami, ponieważ nauka Kościoła (nie księży) jest oparta na Piśmie Świętym ,a rozumienie słów Bożych jest wypracowane przez wieki przez ludzi, którzy na pewno byli pod działaniem Ducha Świętego.
Nie rozumiem, po co aż tak komplikować i się pocić

Ja się nie pocę, bo wcale nie usprawiedliwiam księży, a mówię wprost, że takich mamy księży, jakie mamy rodziny; oni z choinki się nie urwali; komu więcej dano, od tego więcej wymagać będą (też mam tę świadomość z racji wykształcenia)i że piekło jest wybrukowane głowami księży.
Innocenty / 2011-06-08 13:30
Nie dziwota skoro , kościół jako instytucja, coraz bardziej odchodzi od tego co do niego należu, czyli do szerzenia i umacniania wiary, to zarabia grubą kasę na sprzedaży kamienic i wywalaniu lokatorów
tesa1959 / 2011-06-08 17:49 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Masz rację, a ludzie nie rozumieją, że komu więcej dano, od tego więcej wymagać będą (mówię o sądzie ostatecznym). Mój wykładowca mówił, że piekło jest wybrukowane głowami księży (też ksiądz, ale taki z powołania).

Najnowsze wpisy