chichot dona
/ 95.40.226.* / 2013-07-15 22:41
Następny nawiedzony? Zakaz niehumanitarnego uboju nie jest zakazem wyznawania religii. Ani Judaizmu ani Islamu ani jakiejkolwiek innej.
Jest zakazem niehumanitarnego uboju (jeżeli w ogóle jakikolwiek ubój jest humanitarny), czyli jego intencją jest skrócenie cierpieniom ubijanych zwierząt.
Jeżeli wyznawcy muszą koniecznie jeść mięso rytualnie męczonych zwierząt, mogą to czynić dalej. Ustawa tego nie zabrania. Nie zabrania importu, handlu, zakupów czy spożywania tego rodzaju mięsa.
Świat jest otwarty, rynek jest otwarty, handel jest otwarty. Zakazano na terytorium Polski rytualnego uboju ponieważ ustawodawca uznał, że jest to ubój niehumanitarny.
Dziwią mnie takie wymysły notabli poszczególnych zainteresowanych wyznań. Zapewne jest to im na rękę takie podgrzewanie nastrojów, w ten sposób umacniają swoje wpływy.
Wiem , że ściśle przestrzegających koszerności żydów i rytualnych muzułmanów jest niewielu, ale za to są najgłośniejsi.
Zamiast wystosowywać nieadekwatne apele i osądy powinni pójść raczej do najbliższej apteki po jakieś lekarstwo na uspokojenie.
Jak już w innym poście napisałem, mają szansę aby wystąpić do ustawodawcy o wyjątek, jakim może być ubój na potrzeby wyznawców, ubój ograniczony do jednej rzeźni ewentualnie paru rzeźni na terenie kraju , ubój taki dokonywany był by tylko na potrzeby wyznawców, a te łatwo można określić wystarczy , że związki wyznaniowe określą jakie są potrzeby ich członków w tym zakresie.
Żadna masówka , żaden eksport.
Choć moim zdaniem takie wyjątki wcale nie są potrzebne, handel działa sprawnie podobnie jak transport, a uboje rytualne dokonywane są w wielu krajach w tym co oczywiste w krajach muzułmańskich oraz w Izraelu.
Jestem zdana, że ten cały rweters to tzw. "owczy pęd" i niewiele wiecej.