W Sejmie właśnie pojawiają się antywiejskie ustawy, zmierzające do pogorszenia sytuacji rolników na wsi. Żadna więc z partii w Zgromadzeniu Narodowym nie jest w stanie skutecznie bronić interesów polskich rolników. Zatem pozostaje Samoobrona. Nawet, gdy nie będzie siłą wiodącą w ZN, to i tak może wiele szkodliwych rzeczy zablokować i przepchnąć pożyteczne dla wsi. Bo w Zgromadzeniu Narodowym trzeba pewne rzeczy przepychać. I nawet niezbyt liczna reprezentacja jest w stanie to zrobić. Zatem rolnicy muszą się zastanowić czy głosować na hasła czy stanąć w obronie własnych portfeli, które wcale zasone nie są, a będą jeszcze szczuplejsze, gdy ustawy przejdą.