Ealdon
/ 146.199.64.* / 2016-05-02 20:40
Drogi chłoptasiu, doedukuję Cię historycznie i ekonomicznie. Pakt Ribbentrop-Mołotow, przed którego zawarciem Mołotow 10 maja przysłał swojego zastępcę, Władimira Potiomkina na rozmowy z Beckiem w Warszawie a szef sztabu generalnego Armii Czerwonej, gen. Szaposznikom podczas rozmów z przedstawicielami Francji i Wlk. Brytanii w połowie sierpnia w Moskwie zaoferował im do walki z Niemcami 120 dywizji piechoty, 16 dywizji kawalerii i 5 tysięcy samolotów, był umową dwustronną. Przed budową rurociągu bałtyckiego porozumienie z Wlk. Brytanią o poparciu politycznym tej inwestycji, w czerwcu 2003 r., w obecności Blaira i Putina podpisano w Londynie. Blair powiedział wówczas, że ma ono dla jego kraju rangę strategiczną - i faktycznie, na mocy odrębnego porozumienia, podpisanego 4 lata temu, dostarczany przez ten rurociąg gaz Wlk. Brytania już kupuje. Pakiety po 9,5% akcji objęły dwie spółki z udziałem skarbu państwa Holandii i Francji. Projekt techniczny wykonali Włosi, roboty denne - Holendrzy, turbiny Rolls Royce do kompresorów dostarczyła Wlk. Brytania, rury - Niemcy i Japonia, której spór o Kuryle zupełnie w tym nie przeszkodził. A już zupełnie zabawne jest to, że zanim przystąpiono do budowy, Nord Stream zaprosił na konsultacje wszystkie kraje leżące nad Bałtykiem. Przedstawiciel Polski, którego imię i nazwisko znam, uczestniczył we wszystkich spotkaniach w których brały udzial kraje postronne ale nie zgłosił żadnych zastrzeżeń do dokumentu końcowego a Niemcy zastrzeżenia dotyczące toru wodnego do Greisfwaldu zgłosili. Przypomnę, że ministrem spraw zagranicznych była wówczas Anna Fotyga, premierem - Jarosław Kaczyński a prezydentem Lech Kaczyński. Dziękuję za uwagę.